13.06.2008r. - no w końcu ... mamy już schody ... drabina poszła w odstawkę niżej już poprawiona :o belka nad oknem na klatce schodowej (nie wiem czy chłopaki się spieszyli, czy też może zagapili, ale zaszalowali belkę równo z wieńcem pod murłatę :roll: ) pozostało tylko podmurować okno z dołu, bo wyglądało to na drzwi a nie na okno :roll: ...
pora na kolejną reaktywacje neistety wk)(*&*&&^^%%$ nas zarowno architekci, wykonawca jak i spece od wykonczeniowki niestety wykonawca ma spoznienie i robota nadal mu idzie jak krew z nosa architekci mieli deadline do konca czerwca a nadal nei mozemy sie doprosic pewnych rysunkow wykonawcy meili wejsc na poczatku sierpnia , awejda na poczatku wrzesnia jestesmy wsciekli, bo do konca wrzesnia musimy sie wyprowadzic ...
10.06.2008r. - likwidacja krajobrazu księżycowego (tak z grubsza - na kosmetykę przyjdzie pora później 8) ) oraz murowały się szczyty niżej fotki z tych działań: ...
o z tej nudy i nic niedziania :wink: dopiero teraz dojrzałam że mój dzienniczek oglądany przeszło 500 razy :D dziękować wszystkim czytającym chociaż za bardzo nie ma co :oops: ale mam nadzieję że to się zmieni :wink:
Niniejszym donoszę , że wolno bo wolno, plackami bo plackami, ale trawa rośnie :lol: