Nasza elektrownia mruga do mnie czerwonym światłem - już niedługo Ciekawam, czy we własnym domu będę słyszeć wreszcie normalnie (bo tu - sąsiad tuptuptup, sasiadka zażywa tabaki - apsiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiuk!, młody muzyk robi próby głosu, basu, gitar itp, wiercą szczęśliwi posiadacze wiertarek, bzyka ten kto ma z kim a ja to wszystko słyszę. Basta! Trzymać się wszyscy!
Dziś było polewanie stropu... Najpierw wodą, a potem szampanem i znów wodą Niestety nie mam zdjęć, bo wzięłam aparat bez karty pamięci ...ale jutro się poprawię
Cała "papierologia" trwała i trwała i trwała, (tak mówiła moja żona, która chciałaby już zamieszkać w nowym domku). Decyzja na budowę uprawomocniła się 4 października 2010. Od tego dnia roboty ruszyły z kopyta. Nie bedę pisał o geodetach, z nimi nie było problemu, za to mam zadziora na nowego sąsiada. To przez niego wydanie decyzji opóźniło sie o 2 tygodnie. Ale przyjdzie koza do woza. 6 października zostały zalane ławy. Obyło sie ...
Misiek w piątek spędził pół dnia układając kanalizację- najpierw odkopał fundamenty w strategicznych punktach, potem poskładał, poukładał, podopasowywał rury, kolanka, trójniki i inne pierdoły do siebie, następnie zrobił test szczelności, zasypał pięknie wszystko a na koniec zajrzał do projektu... Oczywiście okazało się, że coś nam się pomyliło i tam gdzie Mąż zaplanował kanalizację ma być doprowadzenie wody, a kanalizacja ma być od innej strony... W ...
Witam wszystkich. Do budowy zostalismy "zmuszeni". Jedno z piękniejszych misat (co prawda jego część nizinna) Sandomierz w dniach 19 maja i 3 czerwca stał sie "Wenecją" może nie północy ale ziemi Lecha. Praktycznie 20 maja podjęlismy decyzje o budowie nowego domu. Przyczyn było kilka. Jedna z nich to to, że nie mamy żadnej pewności że na wiosnę, w przyszłym roku czy za 5 lat nie bedziemy ponownie pływać. Kolejnym za było to, że mamy działeczkę, ...