Strop odebrany przez inspektora i w jego asyscie zalany.
No i fundamenty mamy zalane!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! hip hip hurraaaaaaaaa!!!!!!!!!!! pierwsze koty za ploty!!!! Tato pojechal do domu z ekipa na odpoczynek, ale juz wponiedzialek zaczynaja znowu :), no i ja w poniedzialek tez przylatuje i wszystko sobie zobacze :)) pozdrawiam monika
Dobra, powódź nie powódź orać trzeba. Zakupiliśmy sobie piłę husqvarna (znaczy się pilarkę spalinową) z numerkiem 350. Waży 4 kilogramy i nawet ja nią macham jak stary drwal. A zupiliśmy z powodu iż małżon wykopał w zeszłym tygodniu własnymi rencami dwie jabłonki. I przyszła pora je pociąć. Powiem szczerze, że jako osoba nienawykła do roboty czuję się jakby mnie pies z budą przeleciał :):)
Jeny, ale nisko upadłam :roll: :wink: ( trzecia strona na samym dole więc trzeba coś napisac) W czwartek przyjechali panowie z gazowni i wyciągnęli z ziemi piękną żółtą rureczkę. Póki co wystaje (ta rureczka) przy samym ogrodzeniu- w przyszłym tygodniu zjawi się instalator to ubierze ją w skrzyneczkę. :wink: :P No i oczywiście podciągnie nam gaz do domku. Ma też zawiesic resztę grzejników i podłączyc piec. Nareszcie. Denerwuje mnie strasznie to oczekiwanie. Facet ...