dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

Wszystkie wpisy w Dzienniku

  1. Dziennik Maksia

    Niwelujemy sprzętem lekkim
    01-02 wrzesień 2003


    Po sobotnich pracach ciężkim sprzętem przyszedł czas na prace ręczne, przy użyciu głównie łopaty, grabi i własnych mięśni. W zasadzie grabienie szło mi w miarę sprawnie, najgorsze było wybieranie kamieni, o ile jeszcze kamienie wielkości piłki do koszykówki nie były specjalnym problemem o tyle te większe sprawiały już sporo problemów. Z drugiej strony, jeśli widać wyraźnie wykonaną prace to jakoś inaczej, ...
  2. Dziennik Maksia

    Niwelujemy ciężkim sprzętem
    30 sierpień 2003


    Tego dnia umówiony byłem niwelacje terenu za domem przy pomocy ciężkiego sprzętu. Chodziło o pozbycie się dwóch hałd ziemi powstałych po wykopach pod budynek. Oczywiście żeby nie było tak słodko to na sam początek maszyna spóźniła się prawie godzinę i zamiast zacząć o ósmej zaczęliśmy tuż przed dziewiątą. Jedna z kupek ziemi miała być czystym humusem bez większych kamieni i innych zanieczyszczeń, natomiast ...
  3. Macówka

    2003 wrzesień tydzień 1

    Wszystkie instalacje wyprowadzone i rury powkopywane. Przyjechały elementy legalettu i cały tydzień była zabawa ze składaniem. Najpierw elementy brzegowe. Ważna rzecz, żeby złapać poziomy i żeby nie było dużych różnic w "wysokości". Nie udało mi się wypożyczyć niwelatora więc miezryłem tzw szlaufwagą. Najpierw narożniki mocowane na zaprawę a potem elementy brzegowe łączą narożniki. Poszło chyba z 10-15 taczek zaprawy ...
  4. Dziennik jajusia

    Tak mnie wciagnela praca na budowie, ze calkiem zapomnialam napisac o pewnej sprawie. O sprawie banku, ktory udzielil nam kredytu.
    Otoz dla nas uzyskanie kredytu nie bylo takie proste (w zwiazku z miejscem stalego zamieszkania i pracy). Po dlugich i zmudnych zapytaniach dostalismy dwie pozytywne odpowiedzi. Jeden z tych bankow to GE mieszkaniowy. Super sprawa, wydawalo nam sie na poczatku. Kontakt przez maila, zadnych wizyt, akzeptuja notarialnych posrednikow, transze na telefon, dowolna ...
  5. dziennik Moiry

    Urlop jaki by nie był to zawsze warto. Od wczoraj niestety skończyła się sielanka. Chociaż ostatni trzy dniu urlopu trudno nazwać sielanką - moje dziecko poszło pierwszy raz do przedszkola - więc ci którzy mają to niezbyt budujące doświadczenie wiedzą, że nie były to okoliczności przyrody sprzyjające wypoczynkowi.
    Zaletą urlopu było przede wszystkim oderwanie się od nałogowego przemyśliwania aspektów budowlano-finansowych. Mój mózg bardzo odpoczął , poszerzył ...