Wielki Podrzutek Jagny
A kot mnie wkurza, bo go nosi, na spacerze pod kontrolą do tej pory chodził przy mnie i się pilnował a dzisiaj przeskoczył przez płot do sąsiadów, polazł pod ich drzwi (nikogo nie było) , wrócił z powrotem, polazł do bramy i przelazł pod nią na zewnątrz. Poszłam za nim, zawołałam, przylazł, wzięłam za kudły i przyniosłam do domu. Nie miała baba kłopotu… Ale śliczny jest…. Tu się przytulił do Bębniarza: