dziennik budowy - Alabaster
No cóż z dziennika najpierw zrobił się miesięcznik, a teraz już dwumiesięcznik :wink: , no ale nie ma już tylu ciekawych postępów co kiedyś.
Wejście do garderoby w pokoju córci zostało wykończone.
A tutaj pokój synusia.
Nasza sypialnia. Niestety nie jestem dobrym fotografem. Nie potrafię pokazać wielkości pomieszczeń i na fotkach wyglądają na mniejsze niż są.
W salonie - ława wypełniona wakacyjnymi wspomnieniami była ostatnim elementem dekoracji.
Jako, że pogoda jest bardzo sprzyjająca, to praca w ogrodzie wre. Cały wolny czas spędzam na urządzaniu naszego otoczenia. Nasza ziemia nie należy do urodzajnych, więc nawieźliśmy trochę gliny i dość dużo czarnoziemu. Strasznie bolały plecy po kilkudniowym rozgrabianiu tego. Wysialiśmy już część trawy odpornej na bieganie, ugniatanie i wariacje psów. Niestety wysiane nasiona nie były odporne na przekopywanie ziemii przez psa :x i teraz trawa wschodzi nam plackami :roll: Trzeba będzie dosiewać :-?
Postanowiliśmy, że mamy za mało pomieszczeń i trzeba dobudować jeszcze jedno :wink:
Mój mąż zabrał się też za układanie piaskowca na narożnikach - bardzo pracochłonne jest dopasowywanie wszystkich elementów :roll: