Kiepska pogoda a także inne obowiązki skutkują przelotnymi wizytami na budowie. Ekipa kładzie kolejne fragmenty membrany, wyrzuca śnieg z podłogi i przymierza się do osuszania wnętrza.
Rano przyjechał monter Orange. Zgodnie z przypuszczeniami nic nie podłączył - najbliższy kabel jest 300 m dalej. Jaka będzie decyzja - nie wie. Niedługo potem dostałem SMS, że usługa nie może być uruchomiona. Potwierdziłem chęć uzyskania szczegółów i mimo deklarowanego oddzwonienia w ciągu 24 godzin na razie cisza. W poniedziałek ekipa jak zwykle musiała dojechać, ale i tak dach od frontu pokryty został membraną oraz łatami.
W sobotę odwiedziliśmy kolejny sklep z ceramiką, bo niedługo trzeba będzie podejmować ostateczną decyzję, gdzie jakie płytki kładziemy. W niedzielę mogliśmy pojechać na budowę. Cała konstrukcja dachu gotowa A ja przy okazji przyciąłem gałęzie, które nieco za blisko naszego domu się znajdowały. Przewróciłem też kilka drzew w lasku sąsiada, bo pewnie lada dzień przy większym wietrze same by się przewróciły. Tylko może niekoniecznie w dobrą stronę... ...
Podbitki skończone, ocieplenie pomiędzy dachem garażu a domu i tynk położony. Kominy otynkowane,
Ekipa wróciła i działają dalej. Obrabiają wszystkie daszki i tarasy z projektu oraz wylewają schody Przy okazji kominy pną się w górę ! No i doczekałam się - powstaje moj zadaszony taras. Mąż zaczyna mi przyznawać rację, że to był dobry pomysł! No i na tym etapie ...