Budowa domu jednorodzinnego dla tej najważniejszej rodziny - mojej.
Nie mam zdjęć, jak to wyglądało na początku. Ale jak to w piosence - "pole, pole, łyse pole ". Wszystko to strasznie dziwne i poplątane. A najgorsze, że do tej pory nie mam pewności, że to jest to miejsce, i że to jest ten dom, i że w ogóle budowa domu to jest to, czym chce się zająć w najbliższym czasie. Jakoś "jestem za, a nawet przeciw". Jak będzie czas to opowiem, jaka była geneza, ile godzin już przesiedziałem, ...