***pod zielonym dachem***
***07-03-2010***
14,10,2009 nadszedł ten dzień
PRZEPROWADZKA
A pogoda spłatała nam figla
I za domem:
Padał śnieg i nie robiłam zdjęc. Ekipa się sprawdziła i wszystkie rzeczy przewiezione były jednym busem (Wojtek- dzięki ), który obracał kilka razy w czasie jednego popołudnia.
Ja stałam przy wejściu i kierowałam ruchem
Mówiłam gdzie nieśc meble: piwnica, salon, piętro. A chłopaki dzielnie nosili. Spisali się na medal. DZIĘKUJĘ WAM