Lekko pokręcona droga do Uroczyska
Doczekałam się!!! Płytki były uprzejme się położyć z drobną pomocą fachowca. Zamawiane w ciemno, widziane tylko a internecie - ale intuicja mnie nie zawiodła - udały się!!
[/IMG]
A tak kwitnącego rododendrona będę miała już niedługo
Ponieważ płytki kładły się prawie same, postanowiłam sobie jakoś urozmaicić czas oczekiwania na efekty i ... rozpoczęłam akcję pod kryptonimem "Co przy tarasie?" Przy tarasie bowiem w wersji oryginalnej, po poprzednich właścicielach leżał kawał tzw. sztucznej trawy, taki z lekka już naruszony zębem czasu ... drażnił mnie więc niemiłosiernie! Kamieni nazbierało się w bród tak więc i za długo myśleć nie musiałam, co też pod ten taras położyć, tylko jednego nie wzięłam pod uwagę .......... kamienie ciężkie są, psia krew
To powyższe jam uczyniła, nie chwaląc się. Z powodu opadów deszczem zwanych prace musiały zostać chwilowo przerwane....
Jak myślicie, co jej się śni .....