dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

Skromny, elegancki, nowoczesny - z127

Na g?owie postawione

Oceń ten wpis
Na naszej budowie nic nie dzieje się zgodnie z prawidłową kolejnością.

Mamy już pomalowane wnętrza (no... przemalowane) a nadal cieknie nam z dachu garażu bo dekarze ciągle nie mogą dojechać dokończyć kilku detali. 16 wiader tynku czeka również na tych dekarzy bo dopóki nie zrobią obróbek - nie ma sensu tynkować. A jak już zrobią to będzie za zimno na tynkowanie. Dobrze, że pogoda jest dla nas łaskawa. 2 palety bloczków czekają od 3 tygodni na murarzy, którzy mają nam zrobić schodki do domu. Czekamy też na tynkarzy 'wewnętrznych' żeby wykończyli kilka detali, których za pierwszym razem nie mogli (4 tygodni już chyba mijają jak pierwszy raz do nich zadzwoniłem).

Mamy już zamówione lub kupione wszystkie kafelki i baterie do łazienek a nie mamy w domu prądu, gazu ani wody. Właśnie jakoś 2 lata stuknęły od kiedy podpisaliśmy umowę na przyłączenie, a prądu do dziś ni ma przez przepychanki między gminą a tauronem (o 1 metr ziemi-dosłownie). Ale na szczęście w tym tygodniu przyjechały jakieś koparki i chyba się w końcu wzięli. Gaz nam się opóźnia bo od 2 miesięcy czekamy na aktualizację jakiejś głupiej mapki. 2 miesiące na pieczątkę pod mapką na której nic się nie zmieniło. 2 miesiące! Woda (mimo że mamy ją na działce) też na razie nie może być wciągnięta do domu przez jakiś bałagan w odbiorze głównego wodociągu...echhh...

W końcu też uporaliliśmy się z wyborem drzwi wewnętrznych i zewnętrznych, zamówiliśmy nawet sofę, kupiliśmy wannę wolnostojąca, 2 kabiny, kocioł i wszystkie bajery do kotłowni, grzejniki... No te ostatnie akurat się nie zmarnują bo 14listopada wchodzą hydraulicy robić kotłownie. Ci akurat są słowni (jak na razie). A więc przeprowadzka w grudniu raczej mało prawdopodobna, chyba, że będziemy siedzieć na pięknej nowej sofie ale po ciemności, w zimnie i pić grzane wino... jeśli uda się je podgrzać przy kominku bo przynajmniej on działa.

Poniżej krótkie fotostory:

Dolna łazienka będzie 'na ciemno-rdzawo':


Górna będzie w takich kolorach:


W niej też zaczęło się coś dziać



No i mamy kafle w spiżarce:


Kominek odpalony i w ciągłym użyciu. A taki piękny biały był w środku:


Ogrodzenie tymi ręcami robione. No i dom jak widać zaciągnięty klejem.. a miał być już wytynkowany:

Tagi - katalog słów kluczowych: Brak Edytuj Tagi
Kategorie
Dzienniki Budowy na Forum

Komentarze

  1. Avatar Tatarak
    grunt, że dach macie na górze, a fundamenty spodem

    co to za kafle w tej dolnej łazience? ciekawie wyglądają
  2. Avatar jarett
    Wyglądałyby ładniej gdyby były czyste Nazywa się toto Imola Antares 46t.
  3. Avatar kasjot
    Nie zazdroszczę takiej sytuacji z mediami, ale trzeba być dobrej myśli, że się wszystko ułoży. Typy co do wykończeniówki mamy bardzo podobne.
  4. Avatar majamaki
    a jak nazywają się te, z górnej łazienki?
  5. Avatar jarett
    z górnej łazienki:
    drewniane to Porcelanosa Roble Casona
    Białe (a właściwie kość słoniowa) Rako Sandstone
    A szare nie mam pojęcia jak się nazywają bo kupiłem je impulsywnie w outlecie. Wiem tylko, że są niemieckie ( w rzeczywistości mają bardziej równomierny kolor - na zdjęciu są brudne).
  6. Avatar myszka1
    Grunt by było dobrze....

    Dzisiaj ogólnie w modzie jest szybkie budowanie a tym czasem z domem to jak z drzewem - powoli a rozkosznie...

    Ciekawe kafle i ładny kominek - z pewnością umili wieczory...
  7. Avatar myszka1
    z niecierpliwością czekam na Wasze schody
  8. Avatar jarett
    niestety jestem z tych ludzi, dla których budowanie nie jest celem samym w sobie, żeby się nim rozkoszować. Celem jest mieszkanie w domu więc szybkie budowanie to nie jest kwestia mody tylko wygody.
  9. Avatar myszka1
    Z tym, że ta wygoda jest wprost proporcjonalna co do jakości poszczególnych elementów...
    A jak jest coś s... to potrafi spędzać sen z powiek długi czas.
    A co do wygody to lepiej zakupić produkt gotowy... ( tylko co się kupi ??? ).

    p.s. bez urazy lepiej luźno podejść do sprawy z dozą cierpliwości...