dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

Joanna&Mariusz

Pożegnanie z wykonawcą wkończeniówki...

Oceń ten wpis
....ale nieeee, jeszcze nie koniec, niestety jeszcze się nie wprowadzamy...
Powinnam napisać - zmiana wykonawcy, bo podziękowaliśmy za pracę dotychczasowemu i wejdzie inny, ale dopiero ok. 15-go stycznia. Pożegnanie nie należało do przyjemnych, bo rozliczenie było nie po myśli naszego pracownika i jego żony, bo to są nasi znajomi i sąsiedzi zarazem, bo spartolił poddasze i wszystko trzeba zrywać do wełny, bo w łazience płytki kierunkowe układał jak popadło, a potem ciął jak mu się chciało, bo mozaika na geberycie to fale, uskoki a o poziomie nie ma co gadać - po prostu do skucia (przynajmniej częściowo). Gładź na ścianach też pozostawia wiele do życzenia - musieliśmy się pożegnać ...
No cóż, na razie zamiast pitrasić świąteczne potrawy, przenoszę pracownię, bo to akurat prawie ukończony etap, więc szybko opuściłam poprzedni lokal.
Tagi - katalog słów kluczowych: Brak Edytuj Tagi
Kategorie
Dzienniki Budowy na Forum

Komentarze

  1. Avatar rutki
    No tak na takich układach zawsze wychodzi się najgorzej:/ ale i tak każdy się kusi żeby zatrudniać kogoś z rodziny, przyjaciół czy znajomych. Teraz trzeba już tylko o tym zapomnieć i zacząć przygodę z wykończeniówką od nowa! Pozdrawiam!
  2. Avatar mr6319
    Skąd ja to znam. U mnie udało się wykończyć z jednym fachowcem (mąż mojej kuzynki). Ale płytki w łazience też zaczęli kłaść jak popadnie i tylko dzięki szybkiej mojej reakcji udało się to uratować. Pozdrawiam i życzę miłych i spokojnych świąt.
  3. Avatar Joanna&Mariusz
    Dziękuję kochani za słowa otuchy
    Zdrowych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia.
    Pozdrawiam