- 17-01-2007 - 11:46 (899 Odwiedzin)
Dobra - już chyba kryzys minął.
Dwa wieczory przepłakane i jest good :oops:
Pan od Zudu siedzi i ryzuje zmiany w projektach wewnętrznych instalacji i od domku do siatki.
Pani architekt adaptująca jest również już zebrana w kupę.
Wygląda, że w przysżłym tygodniu składam o pozwolenie na budowę :):):)
Może nie jest tak źle ...
Na razie zawalczę o pozwolenie a o własność gruntu będę się martwić później.
najwyżej teściowa pozwoli obciążyć KW kredytem i pa.
Chyba, że się okaże, że nie można jej obciążyć, bo jest niewydzielone... kuźwa ... nawet nie chcę myślęć.
Na fundamenty kasy starczy :) MUSZĘ TO KURWA ZACZĄĆ