Dziennik Agnichy1704
No i mamy siatkę ogrodzeniową - ale Maciek z bratem szarpali sie cały dzień. Całe szczęście, że miałam dobrą wymówkę :grin: musiałam jechać na uniwerek i nie musiałam się tym razem męczyć.
Ale pedantyzma mojego męża wyszedł - siatka jest idealnie zamocowana i napęta jak .... bycze jaja :lol:
cdn... choć nie wiem kiedy :grin: