Dziennik Martadeli - D09b z przeróbkami
Dziurę kopaliśmy jeszcze w styczniu.
Potem był transport rozpadających się w rękach bloczków betonowych :x które pogoniliśmy z powrotem. Kierowca który przywiózł mi ten szajs powiedział że szef skierował go do KGHMu.... :o a potem mówią że to szkody górnicze....
Ekipa wykop pod ławy zrobiła ręcznie, potem folia, zbrojenie i zalewanie
Gdy ławy "odstały" swoje zaczęło się murowanie ścian fundamentowych
Ostatecznie ściany fundamentowe to 6 warstw bloczków... i tak trochę się martwię że za mało, ale wszyscy mnie uspokajają że już wystarczy (płytko mamy wodę, na ok 1m) Ta woda w wykopie to na szczęście opadowa :wink: