ODŚNIEŻANIE Mąż wczoraj podjechał na działkę, wypożyczył drabinę, kupił łopatę i zabrał się za odśnieżanie naszego dachu. Tak było jak przyjechał: Początki odśnieżania: Ściany attykowej praktycznie nie było widać od wewnątrz: I na koniec było tak: Dzisiaj pojechał dokończyć.