Moja ruina - Anoleiz realizuje marzenie o swojej cha?upie...
2 dzień Klagenfurt --> Cavallino 241 km
alpy :)
zaczęliśmy unikać autostrad, bo żadnych widoków nie było,
albo ekrany, albo tunele
przesiedliśmy się na drogi zwykłe, które jechały w większości równolegle do autostrady
ale za to spokojnie mogliśmy cykać zdjęcia i się zachwycać :)
prawie w każdym ogródku obowiązkowo palma :)
dotarliśmy na camping z bezpośrednim dostępem do oceanu,
słone cholerstwo jak fiks, zaczęłam rozumieć, dlaczego większość wakacjowiczów siedzi zamiast na plaży to nad basenami na campingach ;)
ciepła woda, ale jak się człowiek napije, albo się do oczu naleje to masakra ...
Gapcia pierwsze spotkanie z adriatykiem
Dziubol relaks pełen i zen - kwiat lotosu na tafli ;)
żeby nie było ja też się pluskałam... ;)