ZIELONO MI... czyli dziennik Zielonookiej ;)
Pod balkonem znajduje się wejście główne
( drzwi też szukałam jak wściekła o mały włos nie zdecydowałabym się na jedne z poniższych bo uważam, że piękne:
Tu zachwyciłam się witrażem…
a tu ogólnie drzwiami:
Ale...
Ale uznałam w końcu, że są zbyt kolorowe i wprowadzą za dużo zamieszania
No i stanęło na takich (widok już z natury :wink: )
od zewnatrz...
od wewnatrz...
Na zdjęciach jest jakieś przekłamanie barw widzę – kolor maja taki ciemniejszy jak na fotce wewnątrz