tak wygląda nasz dom, gdy panoszy się w nim płytkarz. O kurzach, pyłach itd wspominałam już wczesniej
wiem że na pewno jest ciężko, nerwowo, a momentami może nawet depresyjnie... ale i tak Wam zazdroszczę że mieszkacie już u siebie w domu
Katkam - jak zwykle...witam w klubie . Ja jestem na etapie gładzi na sufitach....pył i kurz jest wszędzie... ale musimy to przeżyć. Damy radę!!
od dzisiaj salon mamy zapchany styropianem do ocieplenia domu. Jest go tak dużo, że zasłonił cały salonowy bałagan Ceny mają podobno iść w górę, więc się skusiliśmy. Śmialismy się, że teraz przy odrobinie wyobraźni to może nawet i cieplej nam będzie bo rzeczywistośc okazuje się mniej śmieszna, na zewnątrz -19st, a w pokoju aż +13