Napisał
j-j
Lesny to jakiś chyba bajer.
Mam wrażenie że to nic innego jak tylko zwykłe ogrzewanie sufitowe z wykorzystaniem słoneczka gdy ono się da wykorzystać a bajerancko zareklamowane.
Dam sobie w ścianę nośną wewnętrzną wykonaną z betonu (a taką będe miał właśnie prawdopodobnie dla lepszej akumulacji ciepła w domku, trochę bloczków mi zostało
) dam w nią rurki i będzie to ścienne, dobiorę parametry 30/23 i będę miał ogrzewanie, jak te 30 stopni uzyskać? Tak jak to oni piszą w ich systemie.
Jakoś to tak rozumiem.
To brzmi ciekawie ale szczegóły wydają się być naciągane.
Jaki bajer, jaka reklama, jacy oni? Toż w tym właśnie problem, że nikt tego nie robi, nikt się nie reklamuje, nikt tego nie ma, nikt nie może się podzielić doświadczeniami. Są tylko nieliczne rozważania akademickie i to głównie zagraniczne - to wszystko. Z nikąd zaczerpnąć wiedzy, czy to nie wpływa na nośność stropu, czy i jak rutry PEX/PP/PB wytrzymują proces zalewania betonem, jak z tym "grzaniem w głowe", czy ma to jakieś sprawdzone w rzeczywistości wady i zalety?
Ta nazwa "system termicznej aktywacji, bla bla bla", który tak wielu kłuje w oczy (nie wiem dla czego) to nazwa z opracowań akademickich, bo nie umieli nic innego wymyślić. Firma by to pewnie jakoś ładnie nazwała (patrz Isomax, Legalett lub jeszcze ładniej).
W Polsce tylko Legalett reklamuje się, że robi stropy grzewcze, ale na ich stronach są tylko informacje szczątkowe - faktycznie można poczytać tylko grzewczych płytach fundamentowych, ogrzewanych przez kanały powietrzne, a nie przez wężownice z cieczą.
A sens korzystania z masy budynku wydaje się być ciekawy, bo w przeciwieństwie do buforów wodnych można pracować przy niskich temperaturach - sam przyznasz, że z kolektora dachowego jesienią i wiosną łatwiej wyciśniesz 25-30 oC w swoją ścianę, niż 60 oC do bufora wodnego.