-
Lider FORUM (min. 2800)
Ja mam takie anemostaty, które część wewnętrzną stalową ocynkowaną mają tak zrobioną, że po uprzednim wykonaniu otworu w płycie powinien sam się w niej zamocować poprzez wkręcanie go w ten otwór. Mocowanie następuje poprzez blaszki, które się rozchyla przez wkręcaniem.
To tyle teoria. U mnie to nie zadziałało. Słabo się to trzymało i wymyśliłem inny sposób.
Wykorzystałem żabki od starych polskich wyłączników podtynkowych do zamocowania tego układu. W kołnierzu wywierciłem otworki i założyłem kwadratowe nakrętki. Ważne bo typowe będą się kręciły a tam nie ma jak je przytrzymać podczas skręcania. Chyba że je przykleisz.
Wkręt do metalu wkręcany od dołu razem z żabką w kołnierz powoduje bardzo dobre trzymanie. Trzy na jeden anemostat.
Pozostaje tylko część ozdobna którą wkręca się na gwincie w zamocowaną część
główną.
Mam nadzieję że jasno opisałem
Tagi dla tego tematu
Uprawnienia
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
- BB Code jest aktywny(e)
- Emotikony są aktywny(e)
- [IMG] kod jest aktywny(e)
- [VIDEO] code is aktywny(e)
- HTML kod jest wyłączony
Zasady na forum