Czy ktoś przechodził przez reklamację związaną z "domniemaną awarią licznika"? Już naświetlam sytuację. Mieszkam w mieszkaniu, w nieogrzewanym bloku. Grzejemy się elektrycznie od kilku lat (od 3-4 lat te same 2 konwektory przenośne po 2000W i grzejnik el 600W w łazience). Zwykle nie potrzeba było ustawiać konwektorów na więcej niż 1/3 mocy (750W). W roku 2006 od lipca do grudnia zużycie miałam:
taryfa dzienna - 1160kWh
taryfa nocna - 1100kWh
W tym roku mało co nie dostałam zawału gdy otworzyłam rachunek ZA TEN SAM OKRES 2007, te same warunki ogrzewania (nawet grzać zaczęliśmy trochę później i nigdy nie wychodziliśmy poza 1/3 mocy - nie było potrzeba):
taryfa dzienna - 5900kWh
taryfa nocna - 5380kWh
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!
Już sprawę zgłosiłam w zakładzie energetycznym. Ale z drugiej strony umieram ze strachu że to jest możliwe, chociaż nijak nie wychodzi....