Czy ktoś z Was lubi strzelać z broni krótkiej, długiej, sportowej lub nie???
Ja bardzo lubię i kiedy jest to możliwe celuję do tarczy.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTo było z 50m. W nagrodę dostałam medal i miałam zaszczyt pić wódkę z pucharu... brrrr
Poważnie zastanawiam się nad pozowoleniem na broń.
Nie do obnoszenia się z bronią, ale po to aby móc pojechać w dowolnym momencie na strzelnicę, a nie wtedy kiedy ktoś organizuje strzelanie gdzie masz 5 próbnych i 10 ocenianych...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMuszę Wam powiedzieć, że swojego małżonka poznałam na obozie strzeleckim. Za naszych czasów był w LO przedmiot -przysposobienie obronne i tak jakoś wyszło, że jedyna strawna w nim rzecz, to było strzelanie. No i oczywiście obozy letnie, na których szło pełną parą przygotowanie do różnych zawodów strzeleckich. Nie chwaląc się za mocno, oprócz męża ustrzeliłam sobie parę medali i dyplomów, ale w skali lokalnej. To był karabinek sportowy, potem trochę pistolet, a potem, już na studiach, niestety z braku czasu mi przeszło. Ale z chęcią sobie czasem na strzelnicy poszaleję. Najbardziej złoszczą się, jak udowadniam, że zwichrowali muszkę (a czasem i szczerbinkę) i muszą mi tego browca, jako nagrodę wręczyć!
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychQrcze - bo mnie rozstrzelają. Sam jeden i reszta kobitek.
Przypomniało mi się jak to w podstawówce na drużynowych zawodach z KBKS na 50m, "rozstrzelaliśmy" miejscową milicję w pierwszej rundzie. Strzelało się na krzyż do spadających krążków. Na turniej poszliśmy po jednym próbnym strzelaniu. Ale była radocha - dzieciarnia strzela lepiej od milicji Jak myślicie co było dalej (były to jeszcze czasy komunistyczne - II lub III etap reformy, itp.). Anulowano wyniki, bo ... pojawiła się kolejna drużyna i trzeba zacząć od nowa. My już oczywiście nie strzelaliśmy "do" milicji.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychA ja sobie kupiłem wiatrówkę. W supermarkecie ... za 350 zł i puszkę śrutu. Przyniosłem toto do domu. Ustawiłem kulochwyt z papieru toaletowego w pokoju - naprzeciwko szafy, siadłem na wersalce i zacząłem strzelać. Tarcze zrobiłem z kawałka papieru - długopisem. Strzeliłem może z 20 razy ... nawet celnie. Odstawiłem "broń" w bezpieczne miejsce. Wieczorkiem moja żona otwiera szafę i co widzi ... śrut w szafie ... co się okazało wiatróweczka ma szybkość wylotową śrutu 270 m/s. Z 3 metrów przebija rolkę papieru toaletowego i drzwi z płyty paździerzowej !!! Szafa w salonie wygląda do dziś jak durszlak - co z duma wszystkim pokazuję Ciekawostki: najtańszy śrut przebija deskę 2 - 3 cmm !!! , puszkę konserwy rybnej z zawartością przewierca jak cienkim wiertełkiem. Po nalaniu odrobiny oleju napędowego do specjalnego wgłębienia w śrucie - olej eksploduje i pocisk przy wylocie przekracza prędkość dźwięku. Podobno można kupić specjalny śrut pancerny, eksplodujący, smugowy itd .... no i wiatrówkę nie taką maleńka jak moja, ale działo kalibru chyba z 6 mm i prędkości wylotowej > 350 m/s. Cha !!!! i to wszystko bez zezwolenia !!! Od dnia zakupu tej zabawki i uświadomieniu sobie co ona może złego uczynić - jestem za wprowadzeniem pozwoleń na procę !!!
Ged
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychBiję się tzn. bronię. Skończyłam parę kursów samoobrony (chodzi o walkę) - bardzo polecam!!! Naprawdę dużo dają, oczywiście tylko te sprawdzone.On 2002-12-13 15:05, Majka wrote:
Tak, kiedyś też o tym marzyłam. Podobno jest łatwiej trafić niż z pospolitych pukawek. A to "się biję" - to judo czy inne wygibasy? A wyglądałaś /wirtualnie/ tak łagodnie
Hm, czy to nie Ty skarżyłaś się kiedyś na podglądacza? to po to karabinek snajperski.
Tak - karabinek snajperski przyda się na podglądacza....
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychFrankai: nie jesteś sam. Ja uwielbiam strzelać ( nie tylko oczami). Strzelałem 8 lat z kbks-u 5,6 mm (4 lata w ogólniaku i 4 na studiach). Do dzisiaj pamiętam jak pod tarcze podkładało się zdjęcia Lenina, Breżniewa i co potem z nich wychodziło. A teraz za fotkę Balcerowicza w analogicznej sytuacji jeden gość dostał wyrok.
Rekordowy wynik to 49/50 i 98/100 z 50 m leżąc.
Najgorsze wrażenie - zmieniam tarczę a kolega nie przestał strzelać i kule świszczą mi centymetry od głowy....
Najlepsze wrażenie - strzał do plastikowej butelki z wodą i jej formalna eksplozja.
Najśmieszniejsze zdarzenie - kot spacerujący na kulochwycie i paniczne WSTRZYMAĆ OGIEŃ !!!!!! sędziego (ok. 3 minuty po tym jak wszyscy już przestali strzelać).
Najsmutniejsze zdarzenie - koniec studiów i koniec strzelania.
Ale może "to se vrati"?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDziuba a widzialas kiedys streetkombat - skutecznosci niesamowita, wymaga tylko olbrzymiego przelamania sie, zeby stac sie w jednej chwili agresorem.
Co trenowalas?. Trenowalas formy walki z bronia np: sai, bo, tonfa czy nunchaku?
Ged - postep w dziedzinie broni pneumatycznej jest naprawde duzy. Widzialem takie wiatrowki ktore wygladaja jak karabinki snajperskie Dragunova.
Ale bron gladkolufowa jest malo celna.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych