dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 13 z 18
Pokaż wyniki od 241 do 260 z 354
  1. #241

    Domyślnie

    Odnośnie jeżdżenia tramwajami i ujmy.
    Czy czytałeś może komentarze, które co jakicś czas się pojawiają w internecie przy artykułach odnośnie pomysłu na rozbudowanie infrastruktury miejskiej?
    Czy czytałeś co myślą kierowcy samochodów o wydzielonych pasach dla komunikacji miejskiej.

    Ja czytałam i teksty typu, ze biedacy, śmierdziele, stare babcie i dziadki są na porządku dziennym.

    Ja po Wrocławiu poruszałam się rowerem, często tramwajem, zresztą do tej pory jak jadę na imprezę, pozałatwiać coś w urzędach miejskich, to samochód zostawiam przy naszym bloku a w dalszą drogę udaje się komunikacją miejską.

    Jeszcze dodam, że bardzo rzadko widuję rodziny z dziećmi w tramwaju i o czym to świadczy?

  2. #242

    Domyślnie

    Nie wiem o czym to świadczy we Wrocławiu wiem natomiast że w Warszawie do komunikacji miejskiej podchodzi się zupełnie inaczej. Ludzie do pracy jeżdżą autobusami i tramwajami. Bardzo często widywałem tam ludzi z dziećmi...a stare babki to nie tylko kolej miejska.

  3. #243
    Lider FORUM (min. 2800) Avatar Amelia 2
    Zarejestrowany
    Jun 2008
    Posty
    3.692
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    245

    Domyślnie

    Cytat Napisał Roschach Zobacz post
    Ogrzewanie to nie jedyny koszt utrzymania domu .
    Ja za wszystko w M3 płacę ok 4500-5000 PLN rocznie - czynsz,ogrzewanie,woda itp .(mieszkanie nowoczesne w nowym budownictwie )

    Za oszczędności wynikające z otrzymania np 120m2 domu i kosztów paliwa dojazdu do pracy mogę sobie rocznie małą działkę Kupić ( co już zrobiłem , więc wiem co piszę )
    I z pewnością nie będziesz miał niższych rachunków za dom niż za mieszkanie - Chyba że masz naprawdę same innowacyjne rozwiązania za grube tysiące obniżające koszty eksploatacji .
    Gdzie są tak niskie opłaty za mieszkanie???? Ja za swoje 56m płaciłam 450zł/ miesięcznie - 2 osoby, większość dnia poza domem, kaloryfery praktycznie zakręcone, gotowanie obiadów tylko w weekendy.... sąsiadka przy 4-os. rodzinie płaci ok. 700zł.
    Mieszkanie: 450x12=5400zł + dopłaty za ogrzewanie bo płacę za innych przy rozliczeniu całego bloku+ dopłaty za wodę bo ciepła jest b. droga i wciaż koszty podgrzania im rosną wychodzi prawie 6tys.
    Dom: podatek 220zł rocznie, ogrzewanie (ekogroszek) niecałe 3tys., woda 70zł rocznie, prąd porównywalnie jak w bloku, ogrzanie wody tylko latem max 100zł/mies. bo przez pół roku grzeje ją piec co( mają być solary za dopłaty unijne - nasz koszt to ok. 4tys. zł i potem ciepła woda prawie za darmo) czyli razem koszty to 3900zł za 240m2 domu w którym część mieszkalna to 135m2, reszta garaż, warsztat, pralnia, garderoba nad garażem. Dojazd do pracy 3 km dalej ale włączam się do głównej za miastem, z blokowiska wyjazd zajmował mi conajmniej kilkanaście minut, w ciepłe dni jeżdżę rowerem.
    Nikt mnie nie zalewa, nie chodzi po głowie, nie wierci całe soboty, nie wali klapkami o 6 rano po schodach, nie noszę zakupów z odległego miejsca na parkingu, nie skrobię zimą samochodu. Oczywiście szukając działki zakładałam max 5km od miasta z dobrym dojazdem, gdzie często kursują autobusy bo dziecko dojeżdża do szkoły - przystanek ma 700m od domu i docelowy pod samym liceum ( w mieście szedł pieszo ponad pół godziny), odśnieżanym zimą a jeszcze trafiła mi się naprzeciwko lasku grzybowego czyli szczyt szczęścia. w mieście nie miałam pod nosem kina, teatru czy knajpki, nawet do lekarza musiałam dojechać samochodem, wiec te 3 km nie stanowi różnicy.

  4. #244

    Domyślnie

    Niestety ale my wszyscy mamy tendencję do naginania faktów. A to wszystko po to aby pokazać że nasz własny wybór jest jedyny i słuszny. Że jesteśmy cwańsi niż cała reszta i wszystkich przechytrzyliśmy....A ja Powiem inaczej...Dom to nie tylko same mury...Ktoś kto nigdy nie zaznał spokojnego i jakże wygodnego życia we własnym domu, nigdy tego nie zrozumie. Trzeba lubić się nim zajmować, strzyc trawniki, pielić rabaty....itd. A w zamian za to wychodzisz na zielony trawnik, zrywasz jabłuszka i wisienki z drzewek, siadasz sobie pod altanka i jedząc jabłko słuchasz jak ćwierkają ptaki i bzyczy przelatująca osa.
    Zgadza się że to wszystko kosztuje i raczej nie mniej niż mieszkanie...Ale inwestujemy w swoja przyszłość, dla własnej wygody. Dla siebie.
    Nie można tylko przeliczać że coś nam się opłaca a coś zupełnie nie. Człowiek zawsze do czegoś dąży i jedni dojrzewają do takich decyzji wcześniej inni później. Roschach wyliczasz skrupulatnie ile oszczędzasz mieszkając w mieszkaniu a za oszczędności kupujesz działkę....czyli jednak chcesz mieszkać w domu tylko na razie nie możesz sobie na to pozwolić z różnych przyczyn i zasłaniając się kosztami utrzymania, bądź dostępem do szeroko rozumianej kultury i rozrywki usprawiedliwiasz swój wybór. Mało tego próbujesz przekonać innych ze to jest słuszny wybór. Może i słuszny dla Ciebie, dla innych niekoniecznie.

  5. #245
    Lider FORUM (min. 2800) Avatar Amelia 2
    Zarejestrowany
    Jun 2008
    Posty
    3.692
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    245

    Domyślnie

    Mnie utrzymanie domu ( nowego, dobrze ocieplonego) wychodzi sporo taniej a to wyliczenia realne i aktualne. Mieszkanie w bloku podlega pod dużą spółdzielnię więc płacę na całą administrację, elegancko wykończony i wyposażony ich budynek, remonty wszystkich bloków (mój przez 15 lat miał raz robiony dach i raz elewację), za wiecznie niegaszone światło w piwnicy, za innych lokatorów którzy mają zimą 25st. ciepła i otwarte okna, za straty ciepła "po drodze" do bloku, za sprzątaczki, za wodę która nie wiadomo czemu w bloku jest droższa niż w domkach obok itp.itd............

  6. #246

    Cool

    Pisałem o rachunkach za nowoczesne mieszkanie ( poznań nowe osiedle, dobre materiały) i zaznaczyłem że niskoczynszowe .

    Ogrzanie taniej domu 240 m2 jest mało realne, chyba ze zastosujesz same nowe rozwiązania ( ytong 48 cm + pompa ciepła ( masa kasy ) nie każdego stać na budowanie domów w takiej technologi ( bez ściemniania , drogiej technologi jak na polski realia )
    Prawda mieszkanie w domu jest fajne ma swoje plusy przy uwzględnieniu pewnych warunków ekonomicznych, sam posiadam masę znajomych którzy mieszkają w domach małych 90-140 m2 na wsiach, postawionych z dobrych materiałów ogrzewanych gazem, drewnem kominkowym, pompą ciepła i jak przyszła zima od listopada do lutego to rachunki wcale wesoło nie wyglądały . Moi rodzice również posiadają dom 200m2 na wsi, drugi w budowie - więc naprawdę wiem jak wyglądają rachunki .
    Nie naginam, nie krzywię faktów, nie tworzę własnej rzeczywistości - mieszkanie tylko z racji pracy, działka kupiona z aspektów ekonomicznych tanio ( za kilka lat się sprzeda). Zainteresowany budową własnego domu jestem ale powód jest prosty taniej postawić dom nowoczesny mały dom niż kupić 2 poziomowe mieszkanie w Poznaniu ( hmm 2 poziomy perfect )

    Projekt zresztą już znalazłem mały prosty, idealny wręcz dla mnie . Nazwa Projektu "Dom z Widokiem" pracownia http://www.domyzwizja.pl/
    Ostatnio edytowane przez Roschach ; 16-03-2011 o 19:16 Powód: dopisek

  7. #247

    Domyślnie

    Tak krótko gdybym miał 25km do pracy (ze wsi do miasta) 25km w jedną stronę + 25km w drugą stronę = 50 dziennie, pracuje 24 dni w miesiącu, 50x24=1200km(Policzmy ze pali 8L/100km)=96litrów x 5zł= 480 zł/miesięcznie na same dojazdy do pracy 1dnego samochodu. Nie liczę tego że osoby mające dzieci zawiozą je np raz w tygodniu na basen, raz na tydzień wyskoczą na większe zakupy, czy do apteki, czy załatwić inną sprawę .
    Rocznie 12x480zł= 5760 zł
    Bilet miesięczny dla dziecka?
    100zł lekko= 1200 zł rocznie
    Niby takie małe sumy, a w skali roku dają wiele .

    Ktoś zaraz napisze, ale można mieszkać 5/10 km od miasta, przepraszam dasz mi na działkę 5 km od mojego miasta? m2 270-500zł, większość kupuje dalej bo taniej, to co zaoszczędzą na działce ładują w budynek . Tramwaje na wioskach nie kursują.
    Do pana z poprzedniej strony, twierdzącego że do pracy daleko ? wiesz ile osób w polsce ma własne firmy ? a ile osób pracuje u kogoś ?, sprawdź te dane później pisz, o prywatnych gabinetach za miastem w domach . Tak samo szczerze wątpię aby kontrahent chciał jechać 30km za miasto do domu pana X podpisywać umowę, zamiast załatwić sprawę w firmie na mieście w bardzo cywilizowany sposób .
    ----------------
    Teraz dla osób mających problemy ze ze zrozumieniem teksu pisanego.
    "Nie jestem przeciwko budowie domu" - Zachęcam wręcz, świetnie mieć swój własny dom, szczególnie w czasach gdzie Budowa domu 140 m2 kosztuje tyle co kupno mieszkania 50m2 (nowe budownictwo) w dużym mieście, poznań,wrocław,warszawa,gdańsk,kraków lub mniejszem z wysokimi cenami (kołobrzeg, hel, zakopane) .
    Podstawowy koszt i wyznacznik budowa nowoczesnego energoszczędnego domu = koszta początkowe ! ( tak wydatki $). Są przypadki że ludzie za spory dom płacą grosze(w tym kraju to zaledwie % ) zbyt dużo czasu spędzam przy branża chemii budowlanej(materiały/systemy elewacyjne i inne ) aby akceptować że w większości dom jest tańszy niż mieszkanie lub koszty utrzymania są podobne ( naprawdę zbyt dużą liczbę osób w branżach instalacji hydraulicznych, rozwiązań energetycznych od montaży solarów do pomp ciepła znam aby teraz przyznać wam rację )

    Najważniejsze znam listonosza ( wiem jak ludzie klną gdy przynosi rachunki za ogrzewanie, często otwierają przy nim )
    Ostatni rachunek moich rodziców za dom 200m2 grzany gazem , 650 zł (2 osoby w domu) weź tu licz do tego wodę,ścieki,prąd,ubezpieczenia za dom.
    Spokojnie 1000 zł strzela, nie licząc że w mniejszych miejscowosciach za miastem nawet za internet trzeba drożej zapłacić a i tak jest wolniejszy .
    Ostatnio edytowane przez Roschach ; 17-03-2011 o 02:53

  8. #248
    Lider FORUM (min. 2800) Avatar Amelia 2
    Zarejestrowany
    Jun 2008
    Posty
    3.692
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    245

    Domyślnie

    Cytat Napisał Roschach Zobacz post

    Najważniejsze znam listonosza ( wiem jak ludzie klną gdy przynosi rachunki za ogrzewanie, często otwierają przy nim )
    Ostatni rachunek moich rodziców za dom 200m2 grzany gazem , 650 zł (2 osoby w domu) weź tu licz do tego wodę,ścieki,prąd,ubezpieczenia za dom.
    Spokojnie 1000 zł strzela, nie licząc że w mniejszych miejscowosciach za miastem nawet za internet trzeba drożej zapłacić a i tak jest wolniejszy .
    Podejrzewam, że w różnych miastach są różne ceny, np. za wodę z wodociągu na wsi płacę 2,43zł/m3 a w bloku w mieście ta sama woda kosztuje 3,45zł ( ciepła prawie 27zł/m3) ścieki - mam duże szambo,które wywożą 2x w roku po 120zł, w bloku wychodzi drożej; bilet szkolny na PKS to 49,90zł; latem chętnie siadamy na roweryprąd i tu i tu jest taki sam, internet- nie wiem czemu na wsi ma być droższy? rachunki za ogrzewanie mogą szokować bo są płatne jednorazowo za okres rozliczeniowy, w bloku rozbite są na 12 miesięcy, tylko dopłata po odczycie jest raz w roku- i też najczęściej szokuje; ubezpieczenie nie jest obowiazkowe, suma na jaką ubezpieczamy też jest według własnego uznania, a mieszkanie w bloku też powinno się ubezpieczać.
    Piszesz, że opierasz się na tym co ludzie mówią - ja nadal mam mieszkanie w bloku /wynajęte rodzinie 4-os./ a sama mieszkam w domku więc w każdym miesiącu widzę różnicę na korzyść domu
    trochę to dyskusja jak wyższość Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy..........

  9. #249

    Domyślnie

    No niestety internet nie wszędzie jest taki sam, są miejscowości bez kanalizacji w Polsce, jak i również bez dobrego internetu. Światłowodu brak ( koszt przyłącza małej miejscowości jest zbyt duży) trzeba płacić za bezprzewodowy gdzie 1mb kosztuje tyle co 5/6 MB w mieście . Bilet Szkolny 49 zł to bardzo tanio, tu 100-110 zł kosztuje, rowery nierealne, wątpię aby ktoś pozwolił dziecku jeździć kilka/kilkanaście kilometrów asfaltową drogą'( pełno samochodów) i jeszcze warunki atmosferyczne. Nie dyskutuje co jest Lepsze i tak proszę tego nie traktować - jedynie jak ktoś to czyta niech zda sobie sprawę że istnieje masa różnych dodatkowych kosztów, o których osoby nigdy nie mieszkające w domu nie mają nawet pojęcia . Istnieją koszta, są i przyjemności .

  10. #250

    Domyślnie

    Cytat Napisał Amelia 2 Zobacz post
    ścieki - mam duże szambo,które wywożą 2x w roku po 120zł, w bloku wychodzi drożej;
    Widzę tu demagogię - albo zużywasz 2m3 wody na miesiąc albo masz nieszczelne szambo. Bo przy normalnym zużyciu na rodzinę (u mnie schodzi np. 10m3 wody miesięcznie na 4-osobową rodzinę, a poza moim synem nikt nie wylewa nadmiaru) to nawet jakby szambiarz wylewał wodę do rowu to nie będzie tak tanio.

  11. #251
    Lider FORUM (min. 2800) Avatar Amelia 2
    Zarejestrowany
    Jun 2008
    Posty
    3.692
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    245

    Domyślnie

    Nijak nie rozumiem tej wypowiedzi - 2m3/miesięcznie to uważasz ze za mało ale piszesz że mam nieszczelne szamboczyli przy obecnym nasączeniu gleby powinno mi najść w ciagu kilku dni!
    Opisuję to co mam u siebie, na podstawie ostatnich rachunków, jesli ktoś ma inne zdanie lub jest bardziej rozrzutny to jego problem, nie chce mi się dłużej z czepialskimi gadać......
    PS. nigdy nie mieszkałam w mieście z tramwajami, czy nimi jeździ się za darmo?

  12. #252

    Domyślnie

    10m3 miesięcznie 3 osobowa rodzina

  13. #253

    Domyślnie

    Cytat Napisał Amelia 2 Zobacz post
    Nijak nie rozumiem tej wypowiedzi - 2m3/miesięcznie to uważasz ze za mało ale piszesz że mam nieszczelne szamboczyli przy obecnym nasączeniu gleby powinno mi najść w ciagu kilku dni!
    Opisuję to co mam u siebie, na podstawie ostatnich rachunków, jesli ktoś ma inne zdanie lub jest bardziej rozrzutny to jego problem, nie chce mi się dłużej z czepialskimi gadać......
    PS. nigdy nie mieszkałam w mieście z tramwajami, czy nimi jeździ się za darmo?
    Przecież napisałem albo 2m3 albo nieszczelne szambo. Ponieważ nie podałaś właśnie rachunku za wodę - podaj najlepiej ile wody licznik naliczył?

  14. #254
    Lider FORUM (min. 2800) Avatar Amelia 2
    Zarejestrowany
    Jun 2008
    Posty
    3.692
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    245

    Domyślnie

    to bardzo dużo, chyba wszyscy kąpią się w wannie pełnej wody przy obecnych oszczędnych pralkach i zmywarkach+prysznic to dziwne, u mnie 2 osoby i gość zza oceanu przybyły na tydzień świąteczno-noworoczny ( raczej nienawykły do oszczędzania) zużyły 4m3 przez 2 miesiące.....
    ale nie o to chodzi, i w bloku i w mieszkaniu ta sama rodzina zużyje tyle samo wody, kwestia tylko ceny, ja mam wrażenie że nasza spółdzielnia dolicza sobie tę złotówkę na m3

  15. #255

    Domyślnie

    Cytat Napisał Amelia 2 Zobacz post
    to bardzo dużo, chyba wszyscy kąpią się w wannie pełnej wody przy obecnych oszczędnych pralkach i zmywarkach+prysznic to dziwne, u mnie 2 osoby i gość zza oceanu przybyły na tydzień świąteczno-noworoczny ( raczej nienawykły do oszczędzania) zużyły 4m3 przez 2 miesiące.....
    ale nie o to chodzi, i w bloku i w mieszkaniu ta sama rodzina zużyje tyle samo wody, kwestia tylko ceny, ja mam wrażenie że nasza spółdzielnia dolicza sobie tę złotówkę na m3
    To masz zastanawiająco małe zużycie wody (ale nie niemożliwe) - nie licząc gościa jest to 33 litry na osobę na dobę. Na średni prysznic schodzi ok. 50 litrów (dane ze strony o oszczędzaniu wody: http://pl.wikipedia.org/wiki/Oszcz%C4%99dzanie_wody - pewnie można to ograniczyć np.przy perlatorze. Do tego dochodzi woda na spłukanie toalet, mycia rąk, pralki, zmywarki etc. Zaznaczam, że mam oszczędną zmywarkę, pralkę i perlatory na wszystkich kranach.

    A w domku z szambem jednak wywóz szamba jest zawsze droższy niż kanalizacja - dlatego nie mogę się doczekać przyłączenia do sieci kanalizacyjnej
    Ostatnio edytowane przez dsnake ; 21-03-2011 o 09:36 Powód: poprawka

  16. #256
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    insz

    Zarejestrowany
    Jan 2007
    Posty
    103

    Domyślnie

    Cytat Napisał Amelia 2 Zobacz post
    trochę to dyskusja jak wyższość Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy..........
    Święte słowa
    Zbudowałem.

  17. #257

    Domyślnie

    Całe życie mieszkam w domku, nie umiałabym mieszkać w mieszkaniu...
    tak mało przestrzeni, wszędobylscy ludzie i hałasy...
    wg. mnie własny dom ma wiele zalet ale jeśli się nigdy w nim nie mieszkało rzeczywiście może przerażać...

    dla mnie najbardziej uciążliwe jest ogrzewanie domu i wody
    mamy piec węglowy, więc kupowanie węgla, palenie, bieganie by dołożyć, zadbać o pompę... itd...

    przez 20 lat czekaliśmy na normalną drogę do ulicy... był sam piasek i często błoto
    idąc do pracy miałam ubrudzone bo kolana spodnie...jak byłam mała kiedyś błoto mnie zassało i musieli mnie wyciągać bez bucików ;P

    zimą odśnieżanie...

    i to chyba wszystko co mi w nim przeszkadza...
    więcej jest plusów...
    letnie imprezy w ogrodzie, grille
    spędzenie czasu na huśtawce czy zabawa z psem który biega całe dnie po podwórku
    zbieranie warzyw i owoców z własnego ogrodu... (własnoręcznie posadzona marchewka smakuje 100000000 razy lepiej niż ta ze sklepu ;P)
    spokój i cisza - nie martwię się o sąsiadów balujących czy słuchających innej muzyki niż ja
    schować się przed ludźmi - i opalać nawet nago ;P
    zimą zabawy z dziećmi i lepienie rodziny bałwanów w ogrodzie czy zabawy śnieżkami
    dzieci mogą się same bawić i uczyć samodzielności a ja nie spuszczam ich z oka gotując obiad....

    nie wyobrażam sobie mieszkania w bloku...

  18. #258

    Domyślnie

    przesadzasz...
    jak ktoś kocha swój dom i lubi to robić to nie stanowi to żadnego problemu..
    siedzenie w ogrodzie całymi dniami latem, pielenie i sadzenie krzaczków niektórych cieszy bardziej niż kino południem
    bo to trwa cały rok i masz dzieło swoich rąk przed sobą...

    nie jest to AŻ tak uciążliwe...
    do przeżycia i przyzwyczajenia..
    ale jeśli ktoś nigdy takich rzeczy nie robił...
    no to jednak może wydawać się abstrakcyjne..

  19. #259

    Domyślnie

    W domu mamy więcej intymności niż w mieszkaniu.
    Jeżeli ktoś jest leniwy to może kupić mniejszą działkę i zasadzić na niej krzewy i trawę. Przy tym roboty wiele nie ma. Krzewy przyciąć raz może dwa do roku, trawę w sezonie kosi się raz ew dwa na tydzień. Na małej działce odejdzie podjazd jeszcze alejki i wiele tej trawy nie pozostanie. Jak nie jest się pedantycznym do przesady można to w godzinę skosić spokojnie. A jak się zaaranżuje z głową działkę "na nieroba" to i efekt może zaskoczyć. Prawda jest taka, ze ludzie sami sobie wymyślają robotę. A tutaj zasadzić jakieś zielsko tutaj krzaczek. Tylko w gruncie rzeczy po co i tak uschnie . A jak ktoś chce mieć piękny ogród to niestety musi poświęcić troch czasu. I to tylko na swoje życzenie. I nie wmawiajcie, że dom bez ogrodu to nie dom, lub, że ogród jest obowiązkowy bo wcale nie jest.
    Co do sprzątania to czasem mi się śmiać chce. No cóż w bloku na tych 40 metrach mamy do sprzątania 40 metrów. A w domu 100 metrów do sprzątania mamy 100 metrów. Jakie to proste nieprawdaż? Możemy sobie wybudować mniejszy dom będziemy mieć mniej do sprzątania...
    Z opałem faktycznie sprawa kolorowa nie jest ale są bezobsługowe systemy coraz popularniejsze. Najgorzej sprawa wygląda przy ogrzewaniu jak to wy mówicie "śmierdziuchem".
    Wszystko ma swoje plusy i minusy. Całość rozbija się na tym, że ludzi nie stać na działki w mieście lub tuż pod miastem i wcale im się nie dziwie bo ceny są kuriozalne. I tutaj zaczyna się kompromis bo nie wierze, że gdyby ludzie mieli do wyboru dom czy mieszkanie wybraliby mieszkanie.
    Co do kosztów utrzymania mieszkania a domu to mam tutaj trochę inne zdanie. Średnie mieszkanie załóżmy 50m2, średni dom 100m2. Różnicę powierzchni i przestrzeni życiowej widać a różnicy kosztów już nie tak "bardzo".
    Jak widać wiele argumentów można podważyć. A nie przekona się ten kto nie spróbuje...
    Dobrej nocy.
    Ostatnio edytowane przez kubanski ; 06-04-2011 o 23:48

  20. #260
    Lider FORUM (min. 2800) Avatar Amelia 2
    Zarejestrowany
    Jun 2008
    Posty
    3.692
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    245

    Domyślnie

    Cytat Napisał prawdziwy.anika Zobacz post
    nie mam nic do oszczednych,ale nie mowmy,ze wyprowadzajac sie z mieszkania zazwyczaj do duzo wiekszego domu,zuzywamy tyle samo wody czy pradu....
    w domku zawsze jest jakas potrzeba uzycia wody na zewnatrz,nawet do glupiego sprzatania musze 10 razy wiecej ta sciere zmoczyc czy wymienic w wiadrze....z pradem to samo,wiecej pomieszczen,wieksza niezaleznosc domownikow,swiatlo na schodach,swiatlo przed domem,swiatlo w garazu itd itd
    niby nic,ale ziarnko do ziarnka,a zbierze sie miarka jak to mowia i rachunki za media sila rzeczy sa wyzsze...
    Podziwiam ludzi którzy fundują sobie oświeltlenie zewnętrzne x-punkcików w podbitce dookoła domu w bloku też jest oświetlenie zewnętrzne i na klatce zapalane dziesiątki razy na dobę i w piwnicy i w garażu osiedlowym - ja płaciłam za innych, którzy godzinami tam majsterkowali a licznik mielismy wspólny na 10 garażywodę zużywa sprzątaczka myjąc klatkę, za wszystko my płacimy tylko tego nie widzimy bo to jest w czynszu nic nie ma za darmo a najgorsze że w bloku nie mamy na to wpływu! Ogrzewanie rozliczane jest za cały blok więc gdy trafi się rodzina która ma +25 w domu i otwarte okna to wszystkim leci cena za jednostkę! Cena ciepłej wody to juz prawdziwy horror! Rachunki oczywiście mogą być wyższe z uwagi na metraż - to kwestia nawyków ale kto utrzymuje biurowce zarządzających blokami i całą rzerzę urzędników?
    Remonty...... nie zauważyłam ich aż tak wiele w bloku, ale wystarczy systematycznie sobie odkładać tyle ile wpłacamy w bloku na fundusz remontowy i nic nas nie zaskoczy

Strona 13 z 18

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony