No właśnie jakie znacie stare metody impregnacji drewna ?

Ja ostatnio dostałem przepis "starej daty", tzn.
na 1 litr oleju lnianego dajemy 300g terpentyny i 100ml benzyny lakowej taką mieszankę podgrzewamy w kąpieli wodnej (garnek w garnku) do ok.40-50C i dalej jechane pędzlem
Jeżeli drewno jest "b.tłuste" to dodaje sie dodatkowo trochę zwykłej benzyny (niestety nie wiem co znaczy zwykła w tym wypadku)

innym sposobem o jakim słyszałem to olej lniany+żywica modrzewiowa ale szczegółów nie znam
także opalanie drewna

Na wiosnę będę musiał zaimpregnować elewacje z modrzewia i sosny i planuję zastosować co najwyżej pokost, chociaż może skłonię się do ww. przepisu

Ma ktoś jakieś doświadczenia w tym temacie ?