dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 5 z 15
Pokaż wyniki od 81 do 100 z 296
  1. #81

    Domyślnie

    Cytat Napisał bobiczek
    Emi!
    A znasz to?
    o facecie w barze przy piwie?

    To podobno test jest dla tych którzy na emigracji są.
    Znasz?
    O widzę że ktoś nowy dołączył może opowiesz Nam ten kawał do końca chętnie posłuchamy. Pozdrawiam

  2. #82
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar kotecek
    Zarejestrowany
    Jan 2007
    Posty
    1.008
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    155

    Domyślnie

    Ciekawy i wazny temat poruszylas emi610.

    Cytat Napisał emi601
    Co mi doskwiera tutaj to takie właśnie dziwne poczucie tymczasowości. Tylko na chwilę, nie pracuję w zawodzie , bo szkoda marnować czasu na dokształcanie skoro ma się tą pewną tygodniówkę a o czas tu chodzi, byle szybko odłozyć i wracać.
    No dobrze, a po powrocie co? Sklep z ciuchami?
    Musimy wziasc pod uwage to, ze znajomi, ktorych zostawilismy w Polsce, w miedzyczasie porobia kariery, pna sie do gory, a my po powrocie znow bedziemy musieli startowac od zera! To nie jest mila perspektywa dla czlowieka blisko 30-letniego... Jak wrocimy, to byc moze beda do pracy przyjmowac nas nasi koledzy ze studiow...

    Cytat Napisał emi601
    ale emigranci liczą pieniądze inaczej.
    Licza, ale o przyszlosci tez trzeba pomyslec. Bo z czegos trzeba bedzie utrzymac ten dom...

    I uwazam ze nie ma co sobie tak strasznie zalowac. Bo mlodzi jestesmy raz! Odkad tu jestesmy bylismy juz w Londynie i Paryzu, wczoraj kupilismy bilety do Hiszpanii (lecimy na nasza 1 rocznice slubu!!!). Tygrys rozbijal sie motorem, kupilismy samochod i pojechalismy w podroz przez pol Europy do Polski... Niezapomniane wrazenia.

    Z psychologicznego punktu widzenia niedobrze jest sie skupiac na tym co bedzie jutro. Zyjmy dniem dzisiejszym. I co, ze zamieszkamy w wymarzonym domu troche pozniej. Ale przynajmniej bedziemy mogli powiesic na scianach zdjecia z podrozy

  3. #83
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar kotecek
    Zarejestrowany
    Jan 2007
    Posty
    1.008
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    155

    Domyślnie

    bobiczek zapodawaj ten dowcip! Chetnie sie sprawdze!

  4. #84

    Domyślnie

    Cytat Napisał emi601
    ja sie jeszcze odniosę to dyskusji z poprzedniej strony, tak mnie znów na nocne przemyślenia wzięło.

    Co mi doskwiera tutaj to takie właśnie dziwne poczucie tymczasowości. Tylko na chwilę, nie pracuję w zawodzie , bo szkoda marnować czasu na dokształcanie skoro ma się tą pewną tygodniówkę a o czas tu chodzi, byle szybko odłozyć i wracać. A angielski mam biegły, tak jak emwu pracuję w bardzo dorgim sklepie z ciuchami, jak czasem sobie popatrzę ile te baby wydają na ciuchy to mi głupio, ale w końcu stać je co nie? to nie ich wina że dla mnie to kosmos.
    I wiecie czemu jeszcze mi smutno? Bo przez to ciułanie-odkłądanie to nawet nie pozyjemy sobie porządnie w najbogatszym kraju europy. Wiecie o co chodzi, zamiast do ciepłych krajów albo w gdzieś w świat latamy na urlopach do polski, auto mamy stare, może już NCT nie dostać w przyszłym roku, nie zapiszę się do klubu jeździeckiego bo członkostwo drogie, mieszkamy w kilka osób jak na studiach itp. A wcale nie nalezymy do tych co tylko odkładają, i jedzą tylko chleb z dżemem, ale mimo wszystko, wiadomo że nie szasta się kasą. Nie palimy, pijemy od świeta, w Bank Holliday wekendy zawsze jedziemy gdzieś na dwa dni odkrywać wyspę. I to nie jest wegetacja tylko po prostu uważanie na wydatki. I inne priorytety.
    Dwoje pracujących ludzi, na pełnych etatach ma całkiem niezłą pozycję finansową w tym kraju jakby nie patrzeć, ale emigranci liczą pieniądze inaczej.
    Juz od dluzszego czasu przygladam sie dyskusji i postanowilam zabrac glos
    Poniewaz Irlandia to kraj mlekiem i miodem plynacy nie powinnismy na wszystkim oszczedzac, ciulac grosz do grosza.

    Pracuje w zawodzie, w biurze projektowym-instalacje sanitarne,klimatyzacja, wentylacja, elektryka, w Polsce konczylam Politechnike Wroclawska i jestem zywym przykladem na to ze nalezy wierzyc w siebie i inwestowac w edukacje, co w przyszlosci zaowocuje i juz zaowocowalo, maz jest zawodowym kierowca ciezarowki w firmie recyklingowej oraz mechanikiem ( przyuwazyli ze lubi sie babrac w smarach
    Nalezy jak najbardziej podnosic swoje kwalifikacje tutaj, wrocac do kraj bedziemy miec wieksze mozliwosci zawodowe.

    Nie mieszkamy w dziesiec osob tylko we dwojke- wynajmujemy kawalerke-ciasna ale wlasna.
    Na wakacje nie jezdzimy do Polski bo stwierdzilam ze nalezy nam sie odpoczynek raz w roku w pelnym sloncu na plazy wiec w tym roku Teneryfa.

    Tak samo jak wy zaczynamy budowe domu w przyszlym roku ale staramy sie tu zyc normalnie.Mamy ochote wyjsc do restauracji, na piwko-wychodzimy, mamy ochote na zakupy-robimy je.

    Nie pozwolcie ogarnac sie ciulaniem-kiedy Irlandia sie skonczy zostaniecie z poczuciem, ze nie wykorzystaliscie zycia w pelni, nie zwiedziliscie swiata bo ciagle do Polski sie jezdzilo na wakacje, nie kupiliscie sobie tego czy tamtego....a przeciez w Irlandii to bylo na wyciagniecie reki....

    Kiedy moj maz oznajmil mi ze chcialby gpsa na urodziny nie zawahalam sie...w Polsce niestety nie moglabym mu kupic...

    Moj tato wtedy rzekl :,, korzystajcie ze wszystkiego w granicach rozsadku, w Polsce sobie jeszcze dlugo nie pozwolisz na to co mozesz miec w Irlandii ''

    A pieniazki na dom i tak sukcesywnie sie odkladaja, niestety euro spada, natomiast pewnych rzeczy i tak sie nie przeskoczy....

    Pozdrawiam
    Marta

  5. #85
    STAŁY BYWALEC (min. 300)
    kamilaJ

    Zarejestrowany
    Mar 2008
    Posty
    362
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    50

    Domyślnie

    i ja się pod tym podpiszę zgadza się ,trzeba korzystac z rzycia póki teraz mozemy bo pózniej możemy nie miec takiej okazji o mozemy pózniej załowac że sie nie pojechało tu albo tam,my z mężem chociaz mamy dwójke małych dzieci tez staramy sie od czasu do czasu gdzies wyjeżdżać, bo chcę aby moje dzieci miały najpiekniejsze wspomnienia.
    mieszkamy w wynajetym domku pietrowym sami, ja narazie niemoge sobie pozwolic na pracę,chociaz bym bardzo chciała bo muszę opiekować sie dziewczynkami ,pracuje mój mąz i jak narazie zarabia niezle, starcza nam nawet na odłozenie pieniędzy i życie normalnie bez zadnych wyrzeczeń, i niewarto sie martwic nazapas trzeba sie cieszyc tm co mamy a ja sie tam ciesze bo wiem że niebawem nasze marzenia sie urzeczewistnia pozdrawiam

  6. #86

    Domyślnie

    Cytat Napisał kamilaJ
    i ja się pod tym podpiszę zgadza się ,trzeba korzystac z rzycia póki teraz mozemy bo pózniej możemy nie miec takiej okazji o mozemy pózniej załowac że sie nie pojechało tu albo tam,my z mężem chociaz mamy dwójke małych dzieci tez staramy sie od czasu do czasu gdzies wyjeżdżać, bo chcę aby moje dzieci miały najpiekniejsze wspomnienia.
    mieszkamy w wynajetym domku pietrowym sami, ja narazie niemoge sobie pozwolic na pracę,chociaz bym bardzo chciała bo muszę opiekować sie dziewczynkami ,pracuje mój mąz i jak narazie zarabia niezle, starcza nam nawet na odłozenie pieniędzy i życie normalnie bez zadnych wyrzeczeń, i niewarto sie martwic nazapas trzeba sie cieszyc tm co mamy a ja sie tam ciesze bo wiem że niebawem nasze marzenia sie urzeczewistnia pozdrawiam
    Popieram,popieram wypowiedż całkiem słuszną MY też mieszkamy sami w wynajętym domu i odkładamy tyle ile trzeba bez zażynania się bo i tak tu siedzę a czy posiedzę rok dłużej to już bez znaczenia a nie muszę sobie nic odmawiać.

  7. #87
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar emwu
    Zarejestrowany
    Jan 2008
    Posty
    407
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    88

    Domyślnie

    A ja Wam powiem tak. Nie jest wazne jak kto tu zyje. Jedni dziela dom z kilkoma osobami a inni wynajmuja sami. Inni Jezdza na wakacje do Polski , kolejni zwiedzaja swoj tymczasowy kraj a jeszcze inni do cieplych krajow. Czesc z nas oszczedza kazdy grosik a inni nie szczedza na rozrywke aby sie tu nie zanudzic. Ale ludzie - zycie to wybory. Podejmujemy decyzje , ktore uznajemy za sluszne a szlusznosc to pojecie wzgledne. Kazdy z nas ma inne potrzeby, inne doswiadczenia i inne mozliwosci. Jedni sa ciut po dwudziestce i nadal chca poszalec bo to prawo wieku. Nastepni tuz po trzydziestce zaspokoja sie wypadem za miasto raz na pol roku i kilku pewnie i przed czterdziestka ktorch zabawa juz nie pociaga. Mi stuknela 30 jakies ... temu . (no nie tak dawno ) i czasy zabaw i podrozy mam juz za soba. Ja sie juz nazwiedzalam w swoim zyciu i juz sie naszalalam. OJ.... jak sobie przypomne moje szalencze zycie.....niczego nie zaluje Cala europa zjechana autostopem.... kilkudniowe imprezy ..... A teraz. Moj syn bedzie pelnoletni za jakies 5 lat i on zacznie szalec a ja w Polskiej rzeczywistosci nie mialam wielu mozliwosci stworzenia mu dobrych szans na dobry start w doroslosc. Teraz bedac tu - po spotkaniu mojej drugiej szansy w ciele plci brzydkiej i drugiej drugiej szansy na lepsza droge dla mojego syna i trzeciej dugiej szansy na normalny dom nie mam absolutnie poczucia tymczasowosci. Teraz czuje , ze tworze cos naprawde stabilnego. Cale moje poprzednie zycie wydaje mi sie niesamowicie TYMCZASOWE. Ale tamto doprowadzilo mnie do tego tu a to tu prowadzi mnie do tego tam (miejsca gdzie moze sie zestarzeje i bede sie cieszyc wnukami).
    JEDNO CO LACZY NAS WSZYSTKICH TO DOM W POLSCE.
    Dlaczego wybralismy taki i cel i jak do niego dazymy to nasze male , odmienne drogi. Ale jeszcze raz powtorze ze zycie to same wybory. Zawsze musimy cos poswiecic. Jedni poswieca piwko z kolega, inni wypad do Aten i jeszcze inni kilkaset euro , ktore ci pierwsi wydadza na dekarza.

    Pozdrawiam wszystkich ciezko odkladajacych i lekko wydajacych emigrantow

  8. #88
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar emwu
    Zarejestrowany
    Jan 2008
    Posty
    407
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    88

    Domyślnie

    Ups... ale mnie ponioslo

  9. #89

    Domyślnie

    Witam z Ballinasloe

    Budujemy dom juz 3 rok - ups - ale co sie odwlecze to nie uciecze - podobno.

    Mam nadzieje ze w tym roku bedzie zadaszony - materialy sa teraz tylko szukam pomocnikow - zakasac rekawy i do roboty na 2 tygodnie w Pl - zawsze to jakis czynny wypoczynek

    Pozdrawiam

  10. #90

    Domyślnie

    Witamy nowego w Klanie My też się spieszyć z budową nie zamierzamy powoli,spokojnie aż do celu.Pozdrawiam.

  11. #91

    Domyślnie

    pięknie napisne emwu

    witam nowego
    "CARTOON TRABANT KLUB POLSKA" Trabant to styl życia!

    Had I the heaven's embroidered cloths,
    Enwrought with golden and silver light,
    The blue and the dim and the dark cloths
    Of night and light and the half-light, - W B Yeats

    łopata wbita - listopad 2008
    zawiadomienie o zakończeniu budowy - październik 2013

  12. #92
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar emwu
    Zarejestrowany
    Jan 2008
    Posty
    407
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    88

    Domyślnie

    ale tu ciiiiichoooooooooooo!!!!!!!!!!

  13. #93
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar kotecek
    Zarejestrowany
    Jan 2007
    Posty
    1.008
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    155

    Domyślnie

    To ja cos napiszę: Ale mamy pogodę!!!!!

    A dziś nakupiłam pomidorów na targu w centrum (sa strasznie tanie - po 10/15 za euro!!!) i zrobiłam sałatkę z pomidorów z cebulką i śmietanką. Z takim chrupiącym chlebkiem z super Valu! Tak wsuwaliśmy, ze nawet za sobą nie rozmawialiśmy przy kolacjii!!!

  14. #94
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar emwu
    Zarejestrowany
    Jan 2008
    Posty
    407
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    88

    Domyślnie

    A my tez nie gadalismy przy kolacji bo ja mojemu facetowi nie dalam dojsc do glosu . Tak jestem przejeta budowa , ze blablam non stop

  15. #95

    Domyślnie

    U Nas tak samo temat budowy na okrągło!!!

  16. #96
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar kotecek
    Zarejestrowany
    Jan 2007
    Posty
    1.008
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    155

    Domyślnie

    A u nas glowny temat to: ZEMSTA i ...samowolka budowlana...

  17. #97
    STAŁY BYWALEC (min. 300)
    kamilaJ

    Zarejestrowany
    Mar 2008
    Posty
    362
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    50

    Domyślnie

    a my liczymy dni do wyjazdu oj bedzie sie działo i juz niemoge sie doczekac

  18. #98
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar kotecek
    Zarejestrowany
    Jan 2007
    Posty
    1.008
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    155

    Domyślnie

    To ja moze zarzuce taki temat... nieco kontrowersyjny... Jako, ze jest to forum budowlane - co Wam sie podoba, a co uwazacie za zle w irlandzkim budownictwie mieszkaniowym??? I prosze, o pozytywnych rzeczach tez cos napiszcie!

    Co by zaczac:

    Wielkie (moim skromnym zdaniem) minusy irolskiego budownictwa:
    - cienkie sciany i izolacja WEWNETRZNA (matko zmiluj sie!!!), co razem sprawia, ze w zimie jest zimno a w lecie goraco.
    - stropy drewniane (na ktorych oni jeszcze klada plytki... )
    - wszedobylski grzyb na scianach! ktory moim zdaniem sie bierze z niedostatecznej izolacji scian (sa wciaz zime) i niedostatecznej wentylacji (te okna!!!). Ogrzewanie momentalnie wywiewane jest przez te cienkie, slabo ocieplone sciany. No i ten klimat. Mokro i mokro...
    - okna nie dosc ze jednokomorowe (zimno, zimno!), to otwierajace sie na jakies dziwne sposoby, maksymalnie do polowy, albo WCALE. Praktycznie nie da sie ich umyc z zewnatrz bez pomocy drabiny albo myjki na dlugim kiju
    - te 2 kurki, jeden z ciepla woda, drugi z zimna... To juz klasyka.
    - wszedzie, wszedzie te murki!!! Wokol domow, wokol osiedli, wokol pol. Niby urocze i klimatyczne ale jesli nie zagradza drogi do Spara

    Plusy:
    - buduje sie tu jednak domy, malo blokow
    - sliczne malutkie ogrodeczki, podjazd pod kazdym prawie domem i malutki backyard. Jak dla mnie to wszystko jest za male, ale jest.

  19. #99
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar emwu
    Zarejestrowany
    Jan 2008
    Posty
    407
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    88

    Domyślnie

    W takim razie biore udzial na zarzuconym temacie
    Niewiel mam do powiedzenia na temat mieszkania w irlandzkich domach bo najpierw mieszkalam w apartamentowcu a teraz mieszkam w stajni Tak, tak - stajni.
    Moje lokum odbiega daleko od standardow i dlatego jestem zadowolona. Podgrzewana podloga , kamienne sciany o grubosci pol metra , jeden kran na ciepla i zimna wode. Mimo tych zalet wciaz mam te irlandzkie okna otwierane na zewnatrz. Na szczescie niemam problemu bo mam budynek parterowy. Do tego mur dookola i mureczek przed drzwiami tak jak opisal kotecek. Oczywiscie rury od zmywarki, prysznica, wanny , zlewu i pralki wychodza sobie poprostu na zewnatrz i woda sie leje do studzienek tuz pod nimi z wysokosci okolo 10 cm. Jak wracam z pracy to wiem juz od bramki, ze albo ktos zmywa , albo ktos sie kapie . O instalacji elektrycznej nie wspomne choc nie jest az tak tragicznie jak widzialam to u niektorych.
    Co najbardziej mi sie nie podoba w budownictwie irlandzkim to to , ze mimo iz nie maja blokowisk to tak jak w naszych blokach- kazdy ma ten sam uklad. Nie mozna wejsc do kogos i powiedzec - ALE MASZ FAJNY DOM bo maja wszyscy takie same. Co najwyzej mozemy powiedziec - ALE MASZ FAJNIE URZADZONE. Oczywiscie jesli pojedziemy spory kawalek za dublin , gdzies na jakas wioche to zobaczymy sliczne domy - indywidualne projekty-wielkie ogrody ale to tutaj - bleeee standard. Korytarzyk- schody na gore po prawej lub po lewej. Salon (przypominajacy wagon restauracyjny wars) na prawo lub lewo. Przez salon lub z korytarza do kuchni z jadalnia i tuz z tylu ogrodek. A ja wole kuchnie z przodu (czekac na bliskich odgrzewajac obiad , lub obserwowac niby przez przypadek kto przyjechal do sasiada , hi hi hi) i ogrody z salonu (co by siedzac latem na sofie otworzyc sobie drzwi i wpuscic nature do domu)

  20. #100

    Domyślnie

    hehehehe, fajne! wszystko pięknie opisałyście. wszystko to prawda.

    a w domu w którym wynajmujeny nie mamy fug na podłodze w łazience ( płytki na deskach oczywiście) , a na ścianach tylko w prysznicu są ,a w kuchni nad blatem fugi są od zlewu do okna, a od okna nad kuchenkę to juz nie ma , tylko te krzyżyki o plastikowe. I landlordowi widocznie tak nie przeszkadzało masakra normalnie ale nasza łazienka jest en-suite, w głównej jest wszystko normalnie. Może po prostu jej nie używał, bo nasz pokój jest na drugim piętrze na poddaszu. Poddasze - i tu możecie się domyśłić, zimą nikt tego nie ogrzeje, latem piekarnik. Już wiem że w dachu nic nie ma. Z kratek wentylacyjnych ( jest taka w każym pomieszczeniu) dmucha zamiast wyciągać Ale przynjamniej nie mamy grzyba, nie wiem jakim cudem! ani grama , odpukać.
    Dwa krany mnie dobijają, na szczęscie w kuchni jest bateria miksująca ale i tak doznaję notorycznie poparzeń.
    No i ściany z kartonu.

    a w takiej wnęce w naszym pokoju, jest to ściana zewnętrzna budynku, mamy dziurke przez ścianę , na wylot. można spojrzec w nią i światło zobaczyć, chyba poprzedni lokatorzy sobie kabel anenowy poiągneli
    potem kabel zabrali a dziurkę zostawili.

    Murki! ehhh, naoglądaliśmy się tego jeżdżąc po Irlandii. Najlepsze są murki ciągnące się na szczyt góry od samego podnóża. jak oni to wniesli na górę? Mamy teorię, dlaczego każde poletko i pastwisko jest otoczone murkiem: otóż ziema irlandzka jest tak niesprzyjająca i skalista że laaaata temu jak rolnicy zaczynali jakies uprawy czy tam wypas to najpierw musieli sobie takie poletko "odgruzować" odkamienić znaczy się , a żeby nie odnosić skał i kamieni daleko to układali gdzieś blisko, na podłużne kupki i tak powtały wszechobecne murki. koniec legendy

    A koleżanka z pracy buduje dom i szczytem techniki grzewczej jest tu podział systemu na obwody. Że jak masz nieużywane pokoje na górze to możesz je sobie odciać i nie ogrzewać. U nas chyba już dawno temu można było sobie zakręcić kaloryfer?

    za to piekne ogrody tu mają, i te rezydencje dwie minuty spacerkiem od centrum. AAAA ja tez tak chcę!

    Co na plus? to łazienka przy głównej sypialni tylko dla gospodarzy !

    oj długo można by ...
    na chwilę obecną namiętnie przeglądam irlandzkie czaospisma wnętrzarskie , bo ten ich Country Style jest dokładnie w moim stylu baaardzoooo mi się podoba , w końcu dom na wsi buduję m co nie! bardzo się inspiruję! pokaże wam znalezioną w takim pisemku "moją " kuchnię! oczywiście masę innych rzeczy też znalazłam!
    "CARTOON TRABANT KLUB POLSKA" Trabant to styl życia!

    Had I the heaven's embroidered cloths,
    Enwrought with golden and silver light,
    The blue and the dim and the dark cloths
    Of night and light and the half-light, - W B Yeats

    łopata wbita - listopad 2008
    zawiadomienie o zakończeniu budowy - październik 2013

Strona 5 z 15

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony