Cytat Napisał Mirek_Lewandowski
Strasznie ten wątek mnie zafascynował. A czemu? Bo jak miał bym aerować, wertykulować i inne -ować, to cholera, bym zaorał. 20 lat temu posiałem jakieś nasiona z GS-u na kilo z wora, koszę kosiarką bez kosza mającą ponad 20 lat (więc chyba bez funkcji mulczowania). Owszem, czasem podleje, jak już bardzo się prosi. Chwastów nie ma, bo po tylu latach nie mają szans. I tak sobie myślę, czy ciutek nie przeginacie. Jak anglicy się dochowali swoich 200 letnich trawników bez wertykulatorów?
Pierwsze trawniki jak z historii wynika nie był takie perskie jak dzisiaj. Smo koszeni i pierwsze kosiarki były postępem. Zabiegi i nawożenia jak i sam skład trawy nie odpowiadał dzisiejszym trawnikom. Większość sprzedawanych trawników to mieszanki z czego najładniejsze trawy dające najlepszy efekt wymagają pielęgnacji, wody i nawozów oczywiście w normie nie w tonach.
Przykładowo życica w jednej mieszance nie odpowiada życicy w innej mieszance fNp. jeżeli kupimy trawę z angli i posiejemy ją w Polsce okaże się że zostanie nam klepka bo większość traw nie wytrzyma warunków panujących w naszym kraju. Polskie trawy są selekcjonowane w naszym klimacie dla tego proponuje kupować trawy renomowanych firm.

Poza tym sami mamy wymagania co do naszego trawnikatak powstału klasy I,II i III ta ostatnia odpowiada np. koszeniu kosiarką bez kosza ponieważ zostały tam tylko gatunki traw które wytrwają wszystkie ekstremalne warunki jak zbierający się filc, brak podlewania, deptanie, zbita gleba a gęstszy trawnik może być dzięki gatunkom trawy rozrastającym się rozłogami co powoduję ze wylatujące trawy zostają zastępowane przez rozrastające się trawy. )