bezkonkurencyjny jest modrzew. trwałością dorównuje dębowi, a jest lżejszy.
problem z paczeniem się drewna polega na tym, że drzewa ścina się obecnie przez cały rok. latem drzewo znajduje się w pełni wegetacji - krążą soki. drewno z takiego drzewa zawiera dużo wody. tarcica szybko, lecz nierównomiernie obsycha i paczy się i pęka. ponadto drewno ze ścinki wiosenno-jesiennej jest mniej trwałe. trzeba polować na takie ze ścinki zimowej. "sezonowanie" przez 3 miesiące to nie jest żadne sezonowanie, tylko ewentualnie "przewianie". przyjmuje się, że tarcica schnie ok. 1 cm grubości na rok - wówczas można mówić o sezonowaniu.
olcha jest trwała, pod warunkiem, że drewno pozyskano zimą i zastosowano je na zewnątrz gdy już dobrze wyschło.
topola podobnie. lecz podczas schnięcia okrutnie się skręca. bez problemu wyciąga grube gwoździe i zrywa śruby. przed użyciem musi być naprawdę sucha. trwała jest niesamowicie.
modrzew jest najtrwalszy, nie wymaga malowania żadnym trującym ścierwem, ma ładny rysunek, cena porównywalna z sosną.
nie wszędzie jest dostępny. sprzedawcy też niechętnie go proponują, gdyż wiedzą, że klient się ponownie nie zjawi, bo nie będzie miał potrzeby.
płot przetrzyma kilka pokoleń.