Remont nory i co z tego wynikło...

[Katarina Ols]

Tak, deszcz w Zakopanem to coś innego niż deszcz w Olsztynie, padało przez większość naszego pobytu, niestety....
Z zaplanowanych wędrówek zrobiłyśmy tylko jedną, bo snucie się w deszczu po górach średnio nam pasowało, a poza tym mokre i śliskie szlaki bywają niebezpieczne. Odwiedziłyśmy Kraków, Kazimierz Krakowski - po raz pierwszy - bardzo nam się podobało. Nie obeszłyśmy całego, ale to następnym razem, tam też zresztą złapał nas deszcz.
Ciągle jestem jeszcze myślami w górach, i w zasadzie planuję kolejny wyjazd za rok, i kolejne szczyty do zdobycia.
Takie widoki miałyśmy w Roztoce i podczas wejścia na Krzyżne:

[Katarina Ols]

Depresja pourlopowa powoli mija mojemu kotu również, miał bardzo dobrą opiekę, ale tęsknił strasznie....no w góry go niezabiorę.
Wczoraj było po prostu jesiennie, od rana deszcz, raz mocniej, raz słabiej, gdyby nie brak żółtych liści to byłaby to jesień na 100%. Kiełkuje ochota, żeby coś zmienić w mieszkaniu, dawno nic nie kupowałam czy też planowałam, natchnieniem była niedawna weranda country, i moje mieszkanie, sporo rzeczy w moim klimacie, i klimatów w moim klimacie. Zamówiłam pościel do sypialni i własnie oczekuję na kuriera, który powinien się niebawem pojawić, będzie miał to szczęście zobaczyć mnie taką "prosto z łóżka", w końcu jestem na urlopie jeszcze i nie muszę się spieszyć, trochę sie jeszcze posnuję w szlafroku.
Kupiłam fajne pudła w home&you do przedpokoju i widzę że pasowałyby też do salonu do szafki pod telewizor na różne różności, pudła są czarne, czy też grafitowe.
Ale na razie jeszcze trochę gór:
to gospoda pod aniołami na Gubałówce



Singer na krakowskim Kazimierzu


schronisko w dolinie pięciu stawów


droga na Krzyżne


i Kuźnice w których pięknie zrekonstruowano dawne dworskie budynki, a na zdjęciu sidziba TPN

[Katarina Ols]

Przypomniało mi się, że wyjątkowo przystojny góral z karczmy przy młynie stwierdził, że jesień w tym roku a może i zima będą dość szybko, jako że miałyśmy kiepską pogodę zagadnęłyśmy o pogodę we wrześniu - właściwie koniec sierpnia początek sierpnia - czy bywa słonecznie, więc bywa, choć pogoda w górach jest zmienna bardzo, wszyscy to wiedzą. Obserwując przyrodę stwierdził że tak będzie w tym roku, śnieg we wrześniu w Olsztynie? Bo w górach to normalka, mam nadzieję, że tylko tam.
Chociaż z kiziora sierść się sypie na potęgę, znaczy zmienia futro - idzie zima.



takie ptaszki sobie przywiozłam z Zakopanego



lubie fotografować niebo i chmury, w przyszłym roku przed wyjazdem koniecznie muszę kupić lepszy aparat





przypomniało mi się coś jeszcze, pisałam kiedyś o lokalnej "crazy Mary" z psem - otóż widuję ją znowu, sprzedaje na rynku niedaleko mnie jakiś czosnek, chrzan itp. wyglada nieco lepiej, pies też, ostatnio jak szli merdał wesoło ogonem - tak to wygladało przynajmniej, chyba kupię u niej czosnek, czy cóś, mam sentyment do nich

[Katarina Ols]

idzie jesień, jeszcze nie za bardzo widać, ale wieczory i poranki rześkie są bardzo - czyli czuć, no i tak szybko ciemno się robi;
przemalowałam ścianę w kuchni, tą z luksferami, efekt? zaczyna mi się podobać, zostało mi trochę cafe late, więc postanowiłam coś przemalować,



to super mina Gizma,





moje nowe firaneczki

[Katarina Ols]

Pogoda nas trochę oszukuje - do południa lato, po południu jesień, było piękne słońce i ni ma...jeszcze nie mogę się przestawić na jesienną porę, jesienną deprechę, deszcze niespokojne itp.
Krótkie dni, długie noce, a i tak zbyt często jestem niewyspana, na pewno zwiększy się ilość przeczytanych książek, moze jakies robótki ręczne - coś dla kota? on zdecydowanie nic nie potrzebuje - ma futro jak owce merynosy...a to moja niedawna robótka, coś z niczego, takie wiejskie klimaty:







miałam resztki włóczek, dzierganie jest bardzo relaksujące, jak się tak siądzie to można z 2 km szalika wydziergać i trochę się odstresować.

[Katarina Ols]

Zapowiada się piękny dzień, ani jednej chmury na niebie, słońce i niebieskie niebo! super! jest chłodnawo, ale uwielbiam taka pogodę,
póki co nie dowiem się czy potrafię wymienić silikon przy wannie - zrobi to fachowiec, wymieni baterię to i silikon też na szczęście.
Odwiedziny gości zmobilizowały mnie w końcu do tego, a poza tym żadnych większych zmian . Ale są plany

[Katarina Ols]

Pogoda cudna, wprost wymarzona, a ja jestem chora muszę sie wykurować przez wekend, bo nie mogę sobie pozwolić na zwolnienie, niestety.
W związku z tym że jestem chora to mieszkanie trochę zakurzone i weny brak, ale pomysły w dalszym ciągu są, i upatrzyłam parę pięknych rzeczy do salonu, przede wszystkim latarnie, jesień to idealna pora na świece, mnóstwo świec.

Parę fotek Olsztyna z zamkowej wieży:

[Katarina Ols]

Jesień rządzi, jest zimno, pada, wieje - standard, na szczęście zaczęli grzać - w tym roku wyjatkowo późno, jak zwykle grzejnik w salonie zapowietrzony, ale jako że odpowietrzanie grzejników mam w małym palcu to jest cieplutko.
Rok się nie zakończył, więc awarii ciąg dalszy, zepsuła mi się spłuczka w wc, a może działa aż za dobrze bo woda leci nieprzerwanie......fachowiec miał być dzisiaj, ale będzie jutro, i tak dobrze że oddzwonił i mnie o tym ponformował, nie każdy tak ma. Jeszcze nie wiem ile będzie mnie to kosztować, ale moje buty emu-stingersy oddalają sie niepostrzeżenie, muszę już myśleć o prezentach świątecznych. Ten rok upływa mi stanowczo za szybko.

[Katarina Ols]

i jeszcze muzycznie : http://www.youtube.com/watch?v=SUCDyTZsbuE

[Katarina Ols]

Dzisiaj była piękna, jesienna niedziela, dość chłodna, przymrozku raczej nie było, ale straszą w dalszym ciągu mroźną zimą, która ma nadejść niebawem i wraca pomysł kupna emu....butów emu.
Spłuczka naprawiona, trochę musiałam na pana fachowca poczekać bo raz się nie wyrobił, raz zapomniał, ale warto było, naprawę miałam gratis z uwagi na powyższe. Pewnie nie byłaby znowu taka kosztowna, ale zawsze to miło, a poza tym prawie będę umiała naprawić taką usterkę na przyszłóść to dość proste.

[Katarina Ols]

święta atakują! w moich ulubionych galeriach wnętrzarskich - chodzi o formum muratora oczywiście - święta na całego, cudnie, miód, malina! Więc trochę się zmobilizowałam i też zaczynam dekorowanie. W sypialni jest już świątecznie, bo czerwno, a reszta niebawem. Przede wszystkim świece, światełka, anioły....

[Katarina Ols]

I u mnie już świątecznie, choć może dokupię jeszcze troche rattanowych kul do dekoracji, choinka ubrana, Gizmo zachwycony, ja też pachnie lasem, igliwie niestety trochę się osypuje, oczywiście kizior musi zawsze się zapodziać pod choinkę.
Takie oto obrazki:








Oprócz tego zaskoczona jestem niesamowicie naszą służbą zdrowia, miałam jutro wizytę u dermatologa - człowiek chce być piękny - i patrzę po powrocie do domu, że pani z recepcji - publiczna służba zdrowia - wydzawaniała do mnie ze trzy razy, dzwonię więc a pani chciała mnie zawiadomić, że moja pani doktor niestety nie możemnie przyjąć, gdyż musi się udać do narodowego funduszu, czy gdzieś tam....i oczywiście czy pasuje mi inna godzina ub też termin, to nie bedzie problemu coś tam znaleźć - normalnie szok! Co te święta robią z ludzi!

[Katarina Ols]

Zaniedbałam się mieszkaniowo, ale ostatnio wyjątkowo pochłaniają mnie góry, konkretnie Tatry ukochane, i tegoroczny wyjazd. Więc zamiast ekscytować się urządzaniem, dekorowaniem, przegladam strony z ciuszkami trekkingowymi, plecakami, itp. Wszytsko już mam ogarnięte oprócz pogody - liczę że trafi nam się lepsza niz w tamtym roku i będziemy od rana do nocy po szlakach pomykać, a nie snuć się w deszczu po okolicach Zakopanego.
Może powinnam założyć nowy wątek, np. góry i ja? mozliwe że tak zrobię po powrocie, jak będę miała jakieś fajne foty, i będę mogła opisać wrażenia z wyprawy.
Ale póki co, kupiłam jednak nowe zasłony - tylko mróz taki, że nie ma szans na umycie okien, a na brudne nie godzi się zakładać...

[Katarina Ols]

Śnieg tak cudnie pada, że zapomniałam że mam dosyć zimy, tęsknie za wiosną i zielenią, za ciepłem, góry dalej na tapecie, jakżeby inaczej
Kupiłam werandę country aktualną i po co? chyba po to, żeby mi się moje mieszkanie całkiem przestało podobać...
Pięknie mają ludzie i przede wszystkim w moim stylu, co jakis czas sprawdzam ceny mieszkań w Zakopanem - choć nie jestem wcale pewna czy chciałabym tam zamieszkać - i niestety trochę mi jeszcze brakuje

[Katarina Ols]

Wiosna, wiosna! dlatego też na zielono; co roku wydaje mi się, że na wiosnę trzeba bardzo długo czekać, chociaż w tym roku zimy stulecia nie było.
U mnie już wiosennie, świątecznie, wystawiłam baranki, zajączki, kupiłam hiacynty do kuchni, rozkwit lada dzień Gizmo też wydaje się zainteresowany zmianami, zwłaszcza hiacynty go kuszą. Ozdoby stare, więc coś idę dokupić dzisiaj, jeszcze czeka mnie generalka w sypialni i na balkonie. Tak mnie kusi, żeby bratki zasadzić na razie, ale jak bedą przymrozki - a bedą napewno to nie wiem czy przetrzymają.
Parę fotek:

[fajna]

Wiosna, wiosna! dlatego też na zielono; co roku wydaje mi się, że na wiosnę trzeba bardzo długo czekać, chociaż w tym roku zimy stulecia nie było.
U mnie już wiosennie, świątecznie, wystawiłam baranki, zajączki, kupiłam hiacynty do kuchni, rozkwit lada dzień Gizmo też wydaje się zainteresowany zmianami, zwłaszcza hiacynty go kuszą. Ozdoby stare, więc coś idę dokupić dzisiaj, jeszcze czeka mnie generalka w sypialni i na balkonie. Tak mnie kusi, żeby bratki zasadzić na razie, ale jak bedą przymrozki - a bedą napewno to nie wiem czy przetrzymają.
Parę fotek:

czesc co tam u ciebie jak sie mieszka teraz?

[Katarina Ols]

mieszka się dobrze, pozdrawiam!

[Katarina Ols]

Wesołych Świąt! Tak, już po świętach, ale lepiej późno niż później, coroczna podróż ze wschodu na zachód i zaskoczenie, jednak zaskoczenie - dotyczy PKP. Spodziwałam się tego co zawsze, czyli brudno, zimno, opóźnienia, a tu wszystko gra czysto, ciepło, bez opóźnień, momentami nawet za ciepło, ale lepsze to niż mróz na szybach....W drugą stronę też tak samo.
Choinka rozebrana, bo osypywała się od samego patrzenia i kizior w igliwiu cały, ładna wyszła, ale zrobiłam tylko jedną fotę komórką, zobaczymy czy się nada. Jak patrzę na ostatnie wpisy moje, czy też zdjęcia to nza wiele się w mieszkaniu nie zmieniło, zastój jakiś, musiałam odpocząć widocznie od urządznia - cokolwiek by to znaczyło. Co w tym roku, który niebawem nadejdzie? Coś zrobimy bo stagnacja za długa, stanowczo za długa, najpierw musze się wziąć za porządki z gazetami i wszelkimi zbędnymi rzeczami, które zalegają gdzieś w szafkach i muszę dokupić regał na książki. To akurat zmiana pozytywna, coś czytamy i kupujemy również książki, i dostajemy na prezenty....

pozdrawiam