dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 2 z 10
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 189

Temat: MAM DOŚĆ

  1. #21

  2. #22

  3. #23

    Domyślnie

    Cytat Napisał Madziulka84
    a ja myslalam ze tylko my tak mamy, wiec nie jestem sama

    mi sie robi niedobrze jak wchodze a tam peno syfu, niepotrzbenych rzeczy, balagan jak talala i ten wkurzajcy pyl wszedzie

    koniec szlifowania nam zostal a mnie telepie jak mam cos zrobic wrrrrrrr

    jak sobie z tym radzic?
    teraz sie idzie z duchem czasu i szlifuje sciany maszynami. co to za majstry co jeszcze na klocku jada?
    http://www.festool.pl/artikel/artike...ten.cfm?id=263

  4. #24
    DOMOWNIK FORUM (min. 500)
    Graczyk

    Zarejestrowany
    Apr 2006
    Posty
    941
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    78

    Domyślnie

    E przesadzacie z tą wykończeniówką. Owszem jest roboty od cholery, bałaganu masa ale przecież jak się kończą jakieś prace to resztki lądują na stercie za domem. Potem tylko koparka i kontener robi porządek w 40 min. Mnie to jakoś tak nie denerwowało ale moja żonka była załamana. Jak ona płakała to zawsze jej mówiłem że "królewna chciała mieć pałąc a tu trzeba robić"
    Do tego ograniczone finanse nie pozwalały na zrealizowanie wszystkiego ale ja stwierdziłem ze wolę na wrlop pojechać niż przejmować się kolorami ścian.

  5. #25

    Domyślnie Re: MAM DOŚĆ

    Cytat Napisał zezo
    Nie wiem co ze mną jest ?
    Domek oddałem do użytkowania w 2007 roku, pozostało mi do wykonania jeszcze kilka prac, ale ostatnio coś się ze mną dzieje niedobrego.
    Wszystko mnie denerwuje, wszystkiego mam dosyć

    Mam dość
    budowania,
    majstrów,
    pseudo-fachowców co to wszystko wiedzą lepiej,
    niesłownych ludzi,
    bałaganu na działce,
    hurtowników co to mają wszystko w super cenie,
    promocji w hipermarketach budowlanych
    urzędników wszelkiego rodzaju
    baków
    Jednym słowem muszę wyluzować
    To ja doloze ...Ciaglego wydawania pieniedzy

    Tu stowka tam dwie .....

  6. #26

    Domyślnie

    To ja Wam na pocieszenie. Buduję domek z bala , ale jeszcze mieszkam w bloku i MAM DOŚĆ imprez, z soboty na niedzielę nie spałam do trzeciej rano, wczoraj powtórka ledwo żyję. A depresja budowlana przejdzie, nie ma innej możliwości. Pozdrawiam Magda

  7. #27

    Domyślnie

    jejku super
    bardzo mnie pocieszyliście
    że macie takie same odczucia jak ja widocznie ta choroba wszystkich inwestorów dosięga.

    Ostatnio jeszcze mam takie coś, że jak jadę samochodem i widzę budowę, tu murują ściany, tam więźba dachowa, to muszę się przyznać że też mnie trzęsie /może to już bardziej zaawansowana stadium tej choroby ??/

    a jak ja bardzo tym wszystkim inwestorom współczuję, jak biedaczki jedne nie wiedzą jaka jeszcze długa i kręta droga przed nimi, moja żonka na widok takich budów to tylko przypomina mi jak myśmy się cieszyli
    fundament jest - ale fajnie, ściany wmurowane - ale pięknie, strop zalany - super, dach skończony pełnia szczęścia
    no jak dach już był to dom PRAWIE skończony
    tylko że to prawie ............
    ale radość była wielka z każdego etapu, nawet natrysk który brałem z pod swojej rynny był super.
    A teraz
    ale jak słyszę że większość tak ma to jak by mi lżej się robiło
    Kto żyje bez szaleństwa,
    mniej jest rozsądny niż mniema.

  8. #28
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar pawelurb
    Zarejestrowany
    Jul 2004
    Posty
    2.369
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    30

    Domyślnie

    widze ze nie jestem sam.... od czasu jak zamieszkałem w domu odechciało mi się wszystkiego.... wcześniej noc , nie noc, niedziela ....coś się robiło z wielką determinacją, a teraz.... w...rwia wszystko , mam jakiegoś doła ciągle, niby roboty jest sporo , ale nie sprawia ona przyjemności .....

  9. #29

    Domyślnie

    hehe, widze że każdy sądził, że jest sam w tym bólu,a tu większość w pewnej chwili ma dość. Mnie dopadł dół gdy zacząłem widzieć dno na koncie i gilotynę zbliżającej sie raty za rogiem

    Powodzenia i łączę się w bólu

  10. #30

    Domyślnie

    Witajcie w klubie

  11. #31

    Domyślnie

    Jeszcze póki co nie jestem w klubie, ale nie straszcie mnie....
    To, co jest, było już dawno,
    a to, co będzie, też już jest
    od dawna;
    bo Bóg przywraca to, co przeminęło.
    Kazn. 3, 15

  12. #32

    Domyślnie

    Mam to samo co ZEZO i dość bezgłowego sąsiada, który wyczynia wszystko co mu do zakutego łba przyjdzie bez znajamości przepisów i zdrowego rozsądku. Myślałem, że na wsi znajdę spokój i rozsądniejszych niż miastowe, gó....o prawda bywaja jeszcze głupsi. Na szczęscie jest tylko jeden i aż jeden. Chociaż kikaset metrów dalej mieszka wsiowy-chłopski filozof, który onego czasu zaproponował mi budowanie przy użyciu wody mineralnej(nie miałem jeszcze studni). Miał mi tylko udostępnić klucze do domu dobrych znajomych skąd miałem brać wodę. Skończyło się na tym, że wodę wziąłem ze strumyka! Taka gmina i kumulacja palantów.

  13. #33

    Domyślnie

    Tu nikt nie straszy - święta prawda to jest.
    GL-189 Olszewnica Stara
    Hobby: zwariowane pomysły, zawracanie głowy i takie tam różne...
    Zlot Forum 2009.06.27 Urzut: http://forum.muratordom.pl/spotkanie-forum,f138.htm

  14. #34

    Domyślnie

    Zezo
    Lacze sie w bolu. Ja dopiero instalacje ale juz mnie cholera bierze. Wczesniej bylo prosto wiadomo fundamenty, sciany, wiezba, nawet dach co to go robia 4 miesiac jakos spoko.

    Teraz elektryk polecany z grupy chce mi dac instalacje oswietleniowa 2x 1.5 i twierdzi ze tak ma byc. Tyle sie tego robi ze noce nieprzespane. Nawet nie ma kiedy sie martwic o kase

    Nigdy nie myslalem ze mam dosyc budowania ale wlasnie nadszedl kryzys wiosenny. Juz nawet wizje lezenia w trawie nie pomagaja jak widze jak wyglada ksiezycowa dzialka.

    I nieslownych pseudofachowcow tez pozdrawiam

  15. #35
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    retrofood

    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Posty
    17.508

    Domyślnie

    Cytat Napisał PeZet
    Cytat Napisał jacekp71
    to tylko przesielenie wiosenne ....
    przejdzie
    Ty nie bądź taki mądry, bo tylko krew zalewa, jak się taką diagnozę słyszy, k...a, a potem człowiek się zastanawia dlaczego ma ręce po łokcie od jakiejś czerwonej cieczy i dlaczego ten na ziemi się nie rusza.
    Przesilenie wiosenne...
    Fachowcy zejdźcie mi z oczu.
    Nie rzucaj się, to tylko pierwsze dwadzieścia lat jest trudne.
    Potem idzie sie przyzwyczaić.
    Wypijmy zatem, wypijmy do dna
    Za pokręconą nić DNA



    Tu była reklama...

  16. #36

    Domyślnie

    teraz sie idzie z duchem czasu i szlifuje sciany maszynami. co to za majstry co jeszcze na klocku jada?
    http://www.festool.pl/artikel/artike...ten.cfm?id=263
    male sprostowanie ,gdyz te majstry to ja i moj mezus. Nie sadze by taka maszynka byla tak tania jak papier ktorego i tak nie musielismy kupowac bo mielismy go pod dostatkiem w domu

    Nie kupilabym takiej maszynki do szlifownia cekolu na jedno mieszkanie

  17. #37
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    retrofood

    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Posty
    17.508

    Domyślnie

    Cytat Napisał Madziulka84
    male sprostowanie ,gdyz te majstry to ja i moj mezus. Nie sadze by taka maszynka byla tak tania jak papier ktorego i tak nie musielismy kupowac bo mielismy go pod dostatkiem w domu
    i słusznie. nie ma maszynki co ma czuja jak ręka.
    Wypijmy zatem, wypijmy do dna
    Za pokręconą nić DNA



    Tu była reklama...

  18. #38

    Domyślnie

    To mnie sie ten gnój budowlany przeciąga od 2005 roku.
    Od 27 lutego 2005 na swoim !!!!
    Szukam ekipy (solidnej) do podbitki.
    ----------------
    Maciek (Płock)
    GG: 2260023

  19. #39

    Domyślnie

    Taki wątek jednocześnie poprawia i pogarsza samopoczucie... poprawia, bo człowiek sobie uświadamia, że wielu ma takie problemy a pogarsza, bo upewnia, że jednak problem nie jest wydumamy.
    My też kończymy i kończymy a końca nie widać. Najpierw przeprowadzka miała być na Boże Narodzenie, potem na Wielkanoc a teraz to nie wiem czy w maju sie uda
    Faktem jest, że robimy teraz wszystko sami, tylko jeden pan od podłóg wszelkich (znaczy kładł je u nas) nam pomaga. Ile mozna zrobić popołudniami jak do 15ej jest się w robocie?
    Niby prawie wszystko jest, no własnie PRAWIE. Są podłogi, glazury, mąż zaczął z tym panem obsadzać drzwi, ja maluję ściany i sufity. Zostało wygładziowanie sufitu w korytarzu na dole, biały montaż w łazience, skręcenie mebli w kuchni, to moje malowanie, którego sporo przede mną. Niby niewiele a ciągle tyle... do tego chyba z chronicznego przemęczenia mąż łyknął grypę i od 5 dni zwlec się z łóżka nie może, więc prace stanęły, ale zdrowie najważniejsze, musi dobrze dojśc do siebie, żeby powikłań nie było.

    Przepraszam za taki przydługi wywód, ale czasami mam wrażenie, że jakaś klątwa nad nami i to się nigdy nie skończy. Dzieci już nawet nie pytają, kiedy się przeprowadzimy...

    pozdrawiam serdecznie
    Basia

  20. #40

    Domyślnie

    Cytat Napisał Cypek
    To mnie sie ten gnój budowlany przeciąga od 2005 roku.
    No ale wiesz, 400 mkw to nie 120

Strona 2 z 10

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony