Pomysł jest ok, ale z przyczyn wspominanych przez
Hebnryka, nie mam ochoty robić dziury w murze swoją głową (i interesem)
Skarga do UOKiK (ale musi być to masowe - tak by nie zignorowali) + zły PR w mediach.
Możemy przygotować treść skargi, którą złoży więcej osób. Przy 100 takich pism, powinni wszcząć postępowanie. Rezultat za rok, ale zawsze do przodu. Co Wy na to?