magpie!
wiem, że trochę nie na temat tego wątku, ale
koniecznie musisz mieć tą frytkownicę?
kilka lat temu też o takiej myślałem, ale jak zobaczyłem u wujasa jaki to
kląkier, ile oleju trzeba w toto wlać, a potem ile zachodu z myciem tego, to zacząłem robić frytki na patelni.
Dam Ci arcyprosty mój sposób na szybkie frytki, który jest niezawodny od lat (pod warunkiem odpowiednich ziemniaków naturalnie); spróbuj raz, proszę, posmakuj i powiedz, czy potrzebujesz takiego ustrojstwa w kuchni.
soł:
gruba patelnia teflonowa
ziemniaki
oliwa z oliwek
vegeta
ziemniaki kroję na fryty grubości ok. 1 cm., na patelnię wlewam oliwę, ale nie tak dużo, żeby frytki się w niej zanurzały, tylko tak powiedzmy do połowy maksymalnie (w butelce oliwy mam czosnek i zioła, więc dodatkowo aromat...)
wrzucam frytki i czekam. Musi być jedna warstwa, żeby każda jedna
ona miała kontakt z rozgrzaną oliwą; po ok. 10-12 minutach (biorę najgrubszą i sprawdzam jędrność
), gdy jest OK posypuje delikatnie vegetą, co powoduje, że skórka na frytkach robi się chrupiąca, a frytki w środku są mięciutkie.
Jedyna wada tego sposobu to taka, że proces powtarzam co najmniej 2 razy z uwagi na średnicę patelni
ale to tylko 10 minut
mało tłuszczu, szybko, czysto,
a na tej aromatycznej oliwie najczęściej smażę rybkę
dziękuję za uwagę i pozdrawiam