Tym postem zamykam już mój udział w dywagacjach na temat wyższości obuwia nad kapciami w przemieszczaniu się po salonach, bo w skarpetkowym temacie zostało powiedziane chyba prawie wszystko. Natomiast moje czytelnicze doświadczenia wyraźnie wskazują na to, że długotrwała wymiana zdań między dwójką użytkowników Forum może być bardzo nużąca dla otoczenia
1. W polskiej obyczajowości zdejmowanie obuwia nie jest niczym niezwykłym i praktykowane jest od wielu lat, tak jak w Japonii mogliby "upokorzyć" cię każąc siedzieć na podłodze ,
2. Zasugerowanie komuś zdjęcia butów, mogących kryć brudne skarpetki może być tak samo ryzykowne jak pocałowanie kobiety w brudną(?) rękę . Podstawowe zasady kultury osobistej w równym stopniu nakazują jednak nie wybierać się w gości nie ogolonym, z brudnymi rękami czy paznokciami, jak i w przepoconych skarpetach, brudnych spodniach etc. Po prostu są pewne normy, które "dobrze wychowany" dorosły człowiek zna i przestrzega, niezależnie od przynależności do elity czy plebsu.
3. Radzę ci potraktować propozycję "wyzbycia się części odzienia jaką są niewątpliwie buty" nie jako oznaki "chamstwa" czy "braku szacunku dla gościa", a jako przejawu troski gospodarza o twoją wygodę podczas pobytu w jego domu (płaszcz i kapelusz są niewątpliwie również częścią odzienia a nie sądzę, żeby propozycje "wyzbycia" się ich oburzały cię równie mocno )4. Czyżby przejście wraz z gospodarzem (który przecież także musi odziać stosowne trzewiki) w miejsce, gdzie pozostawiłeś swoje obuwie stanowiło dla ciebie rzeczywiście tak poważny problem?Napisał Killer_su5. Ja bym raczej powiedział, że powinien być podyktowany wyczuciem sytuacji, taktem i wzajemnym szacunkiem dla przyzwyczajeń drugiej strony.Napisał Killer_su6. Intencją moją było raczej zwrócenie uwagi na fakt, że kultura osobista nie jest w tak prosty sposób determinowana ilością ukończonych fakultetów (przejawy chamstwa możemy obserwować nawet w "najlepszym towarzystwie"). Natomiast przynależność do elit zobowiązuje(!) ...również do tego, aby umieć się zachować w sytuacji, gdy gospodarz postawi przed nami kapcieNapisał Killer_su
Ujmowanie się honorem i omijanie "skarpetkowych" domostw z tak banalnego powodu jest, w moim przekonaniu, błędem. Chociaż z dwojga złego lepiej już ominąć taki dom niż w wyniku urażonej dumy "nawrzucać" gospodarzowi prosto w oczy, że jest nowobogackim nuworyszem