Witam!

od kiedy wprowadziłem się do nowego budynku mam kłopot z wodą lejącą się z sufitu (zresztą sufitu podwieszanego).
Mam swoją hipotezę i potrzebuję kogoś kto mógłby mnie w niej poprzeć i dodać skrzydeł w rozmowach z kierownikiem nadzoru i wykonawcą.

Pochylenie dachu ok. 6 stopni. Jego przekrój poprzeczny począwszy od góry jest następujący: blacha trapezowa T15> papa termozgrzewalna> pełne deskowanie> folia wysokoparoprzepuszczalna> wełna mineralna (25cm)> folia paroizolacyjna> pustka> sufit podwieszany.

Aktualnie przy upałach na folii paroizolacyjnej znajduje się woda, która napotykając na jakieś uszkodzenie foli oczywiście spływa nam na głowę.

Wg mnie błędem njawiększym było ułożenie na deskowaniu papy termozgrzewalnej która blokuje "pracę" foli wysokoparoprzepuszczalnej gdyż między papą a deskami nocą dochodzi do skroplenia wilgoci powstałej w wełnie w dzień kiedy dach nagrzwa się pewnie powyżej 60stopni C. nocą na chłodnej papie para się skrapla wsiąka w wełnę a w dzień powtórka z rozrywki czyli prawie zagotowanie wody w wełnie i jej odparowanie, a nocą powowne schłodzenie i skroplenie.

Sposób naprawy wg mnie: usunąć papę i blachę nabić na kontrłatach.
Pozwoli to na odprowadzenie poprzez folię wysokoparoprzepuszczalną nadmiaru wilgoci do szczeliny powstałej między kontrłatami i dalej w kierunku kalenicy na zewnątrz.

Jeśli się mylę niech mnie ktoś poprawi; fakty są jak wyżej : przekrój dachu jak podałem i kapiąca na głowę woda zwłaszcza kiedy na zewnątrz upały jak dziś.

pozdrawiam i liczę na jakąś odpowiedź bo rozmowa w tej sprawie z kierownikiem i wykonawcą zapowiada się burzliwie ale tu już nie tylko woda może się lać

Tomasz M