Zaczynam pisac, chociaz... dom kupilismy we wrzesniu 2007.
Wiekszosc prac za nami - tj tych ciezszych. Zostala wykonczeniowka. Ale po kolei...

Za dzialka lub domkiem zaczelismy rozgladac sie na poczatku 2005 roku. Od 3 lat mieszkalismy juzw Warszawie. W 2004 roku kupilismy wlasne mieszkanko. Ale zawsze docelowo chcielismy miec domek z ogrodkiem.

Poniewaz ceny nieruchomosci zaczely szalec, odpuscilismy dzialki pod Warszawa, a potem pod Krakowem. Rozgladalismy sie w okolicach Lodzi. Dziualki ponizej 100 tys zl byly rzadkoscia. Zaczelismy szukac domow w stanie surowym lub do remontu. Do remontu praktycznie nie bylo, a stany surowe mialy po 250-300 metrow kwadratowych i kosmiczne ceny.

W maju 2007 tesciowie znalezli ogloszenie o stanie surowym pod Pabianicami. Cena 185 tys zl za 168 m2 na dzialce 754 metry.
Obejrzelismy w weekend, stwierdzilismy ze dom ZBYT DUZY.

Odpuscilismy. Po kolejnych 2 miesiacach szukania wrocilismy obejrzec domek raz jeszcze i we wrzesniu (koszmar kredytowy i zmienianie pozwolenia na budowe, zmiany w projekcie robione przez starego wlasciciela itp) zostalismy wlascicielami.
I tak kupilismy Dom na Wzgorzu 2 po zmianach.
To kupilismy: