Murarze wymurowali mi komin z klinkieru. Dla kanałów wentylacyjnych po obu stronach są kratki wentylacyjne, czyli wloty z boku, na górze jest czapka, w środku kanały wentylacyjne są rozdzielone, jest miedzy nimi ścianka. No i przyszedł kominiarz na odbiór, kazał rozbić sciankę miedzy kanałami wentylacyjnymi, aby był otwór na przestrzał. Powiedział, że jeśli zostanie tak jak jest, to zimny wiatr przy podmuchu będzie wpadał do kanału i wychładzał pomieszczenie. Jak będzie wybita scianka i otwor na przestrzał, to wtedy wiatr sobie zawieje, wpadnie przez jedną kratkę, podcisnieniem wyciagnie powietrze z obu kanałów i drugą kratką wyleci.
Murarz twierdzi, że to bzdura, bo jak się usunie tą sciankę na gorze i połączy kanały, to powietrze z jednego kanalu może zostac zassane do drugiego i trafi ponownie do mieszkania (w moim przypadku z kotłowni do salonu albo na odwrót). Kierbud w zasadzie zgadza się w murarzem. I bądź tu mądry. Kto ma rację?