Dawno , dawno tem za siedmioma hałdami i szescioma kopalniami żyła sobie spokojna rodzina . Ale niestety szanowna małżonka nie potrafiła już dłużej życ w domu bez balkonu i postanowiła zadręczać biednego męża tak długo aż się zgodził (przedtem posiwiał) na budowę domu z dwoma balkonami (wymarzonymi - ktore będą oczywiście wykorzystywane w 2-3%)

No dobra a na poważnie budowę własnego domu rozważaliśmy dłuuugi czas . W zeszłym roku przejrzelismy kilka tysięcy projektów i nasz wybór padł ostatecznie na Hermesa (nie nie wcale nie był pierwszy , poprzedni faworyt był mniejszy miał pełne podpiwniczenie no i oczywiście 3 balkony - to chyba jakiś fetysz kobiecy ) . Projekt spodobał nam sie od pierwszego spojrzenia , oczywiście przeanalizowaliśmy jeszce jego "braci i siostry" ale ostatecznie wybór padł na niego.

Potem było załatwianie działki no i rozeznanie w terenie czyli co jest potrzebne do budowy domu od strony formalnej (czyli tony makulatury) .

Na wiosnę tego roku zakupiliśmy projekt "Hermes" wraz z kosztorysem i zaczeło się na serio...

Na obecnym etapie mamy gotowy projekt po adaptacji (szkody górnicze kat II), pozwolenie na budowę i przyłącze wodno-kanalizacyjne w fazie projektu . Przyłacze energetyczne załatwialiśmy na przełomie wiosna/lato , mają się wyrobić do ... maja przyszłego roku - no zobaczymy.

Zmian było własciwie niewiele , taka drobnica typu podniesienie scian kolankowych do 1.10 m , rezygnacja z okna połaciowego w sypialni . Inne zmiany będą wpowadzane na etapie budowy stanu surowego zamkniętego.

Uff ale się napisałem . Mysle że będziemy na bieżąco uzupełniać ten dziennik.