dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 5 z 5
Pokaż wyniki od 81 do 90 z 90
  1. #81

    Domyślnie

    ma - widzę, ze mieszkasz w Wawie jeśli rejon Marki, ZAbki, Białołęka itp. sprawdzaj malucha i kup fiprex - spot, frontline nie działa na nasze kleszcze, nie wiem dlaczego, ale tak jest

    A i nie wiem, czy założyciel wątku się nie obrazi, ale chętnie rozwój szczeniora na fotkach bym pooglądała Rzyraf, a gdzie zdjątka Twoich szczeniorów
    Rottweiler to morderca....bo pożera ludziom serca. Tylko raz popatrz na niego, a już zawsze będziesz jego

  2. #82

    Domyślnie

    Hej, my korzystaliśmy zawsze ze spot on Frontline, nigdy spray. Zawsze działał. W tej chwili używamy spot on beaphar (ze wzgledu na łatwiejszy dostęp). Została nim zabezpieczona równiez suczka, która tydzień temu powędrowała do nowego domu. Na wsi, gdzie bawiła w czasie swiąt, wszyscy mieli kleszcze - ona nie
    A gdyby ktoś był zainteresowany, to mam mozliwość załatwienia fiprexu - jakby co proszę na mejla: [email protected]

    oxa - mam teraz problemy z włożeniem zdjec na serwer, niestety wymaga to chwiiiiiiiiili czasu, obiecuję niedługo sie poprawić - w miare chronologicznie.

    ma - jak maluszek?? pisz jak najwięcej o jej postepach

  3. #83

    Domyślnie

    Nie wiem, jak to jest, ze teraz po takim frontline do wtarcia na karku jakos sie kleszcze nie łapią. Ale przegladam psa po kazżdym spacerze. ze strachu.
    Co do postepow, to malenstwo jutro konczy 11 tygodni i chyba za moment przestanie byc malenstwem, bo wazy juz prawie 7kg, nabiera ciałka i mięśni - jest na co popatrzec. Z przyjemnością, muszę wyznać szczerze
    Mam z nią kłopot, bo ją rozbestwiłam dając od czasu do czasu kilka łyżek jogurtu na okrase eukanuby. Teraz skubana nie chce jeść suchego. MOże czekać i dwie godziny (najchętniej pod lodowką), żebym się zlamała. Już nawet zaczęłam się martwić, że może chora, ale widzę, że humor jej dopisuje i jak tylko pojawia sie nowy zapach w powietrzu, przybiega do kuchni, żeby sprawdzić, czy sie aby nie zlituję nad biednym, głodnym stworzeniem. Albo może coś spadnie przypadkiem. NIe spada, ale ja i tak tracę nadzieję, że kiedyś uda mi się tę bestyjkę wychować. Na razie najwyraźniej ona próbuje wychować mnie.
    Powoli wygrywam w sprawie zostawiiania psa samego w domu. Z koniecznosci tak się stało, że musiałam ją przez trzy dni z rzędu zostawiać na 3-4 godziny samą. Żadnych szkód, ogromna radość, że jednak wróciłam i w ogóle fajnie.
    Zaczynamy również wygrywać na polu siusiania na dworze. To niestety oznacza, że w domu mam więcej kałuż, bo panienka przestała kojarzyć po co są podkłady i je ignoruje. czyli jeśli ja zdążę, to i ona zdąży.
    Nauka siadania tez idzie do przodu: jak zapowiadam spacer, pies biegnie pod drzwi wejściowe i na komendę siada posłusznie, żeby przypiąć smycz. Nie dostaje za to chrupkow, bo to wszystko w szalonym tempie przedsppacerowym sie odbywa. Najwyraźniej słowo też działa. Próbuję ją tez nauczyć, że ma usiąść zanim dostanie nagrodę. Czasem muszę jej pupe przytrzymać, żeby się od ziemi nie odklejała, ale zasadniczo się udaje.
    Jak chce się bawić, to swietnie aportuje, ale jak nie chce, to nie i tyle.
    Mam pytanie o pozostałe w misce jedzenie: podobno trzeba zabierać miskę po jakimś czasie. Czy dlatego, że pies musi mieć odstępy między posiłkami np. na trawienie, czy z innego powodu? Suchą karmę traktuje się tak samo, jak naturalną?
    Obiecuję sobie, ze jak mi się będą kończyć ciasteczka, to sama zrobię te wątrobiane. Na razie mam jednak zapas

  4. #84

    Domyślnie

    Cytat Napisał ma
    Mam pytanie o pozostałe w misce jedzenie: podobno trzeba zabierać miskę po jakimś czasie. Czy dlatego, że pies musi mieć odstępy między posiłkami np. na trawienie, czy z innego powodu? Suchą karmę traktuje się tak samo, jak naturalną?
    l:
    chodzi tutaj o naukę kultury jedzenia. odstawienie miski, w której jest jedzenie, a pies nie je, sluży do nauczenia, że każde grymaszenie spowoduje głodówkę. Pies nie je-odstawiasz po 15 minutach miskę, kolejną podajesz w następnej porze karmienia. PIes dalej nie je-znów odstawiasz misckę..i tak dotad aż pies nie zje normalnie posiłku.
    poza posiłkami pies nie powienien dostawać niczego innego.

  5. #85

    Domyślnie

    Dzięki. CZyli wyszło, że dobrze przypuszczałam. psy musza sie sporo nauczyc...
    i ich wlasciciele tez...

  6. #86

    Domyślnie

    ostatnie osiągnięcia:
    sunia siusia tylko na dworze, w domu czysto, zabrałam podkład, żeby nie kusił. Niestety jestem wyciągana z łóżka w środku nocy, żeby odcedzić psa, który przyłazi, pojękuje i zaczyna mi sciągać kołdrę. No nic - spacerek działa odświeżająco... Odkryłam pewną zabawną prawidłowość: pies na smyczy siusia chętnie, a puszczony samopas nie. Potem wraca do domu niezałatwiwszy sprawy i zaraz chce wyjść znowu.
    drugi sukces to siadanie. Psa siada na komendę i potrafi nawet chwilę poczekać, byle tylko dostać psi chrupek. Siada bez względu na okoliczności - ważn jest komenda. Przed spacerem siada karnie przy drzwiach, po spacerze też, żeby jej przypiąć/odpiąć smycz.
    Nadal mam kłopot z jazdą autem. Dziś w czasie 4-kilometrowej wyprawy do weta zwrocila reszte obiadku

  7. #87

    Domyślnie

    Przeżyliśmy "test kamykowy".
    Podobno wszystkie szczeniaki maja upodobanie do kamyków i w ogóle jedzą, co popadnie. Naszej małej trafił się kawałek cegły ciut większy od psiego chrupka, no i bardziej kanciasty. Jakby nie mogła połknąć ślicznego obłego żwirka z podjazdu! Półtorej doby chorowania i niepokoju. Na szczęście wszystko to już za nami.
    Przy okazji okazało się, że ryż z kurczakiem i marchewką to najlepsze danie w psiej restauracji. Po południu wróci eukanuba (mam jeszcze z 1/3 wora) i ciekawa jestem, co psa na to. Chociaż kto wie? Ma dziś od rana tyle energii i humoru, że może chyba wszystko połknąć. Byle nie kamyk.

  8. #88

    Domyślnie

    Cytat Napisał rzyraf
    ma - jak maluszek?? pisz jak najwięcej o jej postepach
    Rzyraf, co u Ciebie? Pieski poszly z domu i zapadasz się w otchłań rozpaczy??? Ostatni Twój post jest sprzed 11 dni... Wszystko w porządku?

  9. #89

    Domyślnie

    zaglądam do tego wątku, zaglądam i... nic. Czyżby wszystkie szczeniaki świata poza moim nagle wyrosły i wydoroślały? W zasadzie to chyba możliwe... moja sunia waży już 9kg...

  10. #90

    Domyślnie

    Hej

    Rzeczywiście maluszki w 4/5 rozeszły sie już do nowych domków a z nami pozostała już tylko Bossanova, która w niedzielę leci do USA, do hodowli. Zastąpi tam odchodząca w tym roku na emeryture sukę.

    A poniewaz zrobiło się nam smuno i nudno, to rozpoczęlismy sezon wystawowy. Nasza suka fila brasileiro najpierw na krajowej wystawie w Dobrym Miescie 01.05 uzyskała tytuł Zwycięzca Młodzieży, stanowiacy certyfikat na Młodziezowego Czempiona Polski oraz Najlepszy Junior w Rasie, potem w niedzielę odniosła olbrzymi sukces na międzynarodówce w Łodzi, wygrywajac najpierw klase młodziży (suki) w stawce 5 filek, potem Najlepszego Juniora (pokonała psa z młodzieży) a potem wygrała rasę zdobywająć Best of Breed I tak zajęci treningami i przygotowaniem do wystaw nie za bardzo mamy kiedy skrobnąć cokolwiek, ale poprawimy się i przygotujemy mały reportaż dokumentujący prawie 4 miechy sofcich maluszków w naszej hodowli.

    A tutaj mała fotka BOOGIE WOOGIE Całkiem Inny Piesek, chwilę po starcie z pasa startowego w Szczecinku:


Strona 5 z 5

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony