Jest już temat Muzyka, ale chciałem tu trochę zamieszać. Słuchanie miła rzecz, ale to trochę tak, jak oglądanie zawodów sportowych w TV. A może by tak coś bardziej aktywnie: gitara, keyboard, śpiew np. w gronie znajomych, a może w zespole? Ktoś się przyzna do takich "słabości". Ot tak - z ciekawości mej, bo mnie ostatnio nosi. Sęk w tym, że mój ulubiony instrument jest wybitnie "niedomowy". Ale przywaliłbym po garach .