Dziś Walę tynki... - powiedział murarz ;))

[bodzio_g]

Tu proponuje wpisywać wszelkie przysłowia, kawały, cytaty i zbitki słówek na temat walentyn(k)owy

przykład :
Miłość zaczyna sie od nazw kwiatów a kończy na nazwach ...zwierząt

[Wowka]

W moich latach szczenięcych istniało pewne powiedzonko.
(przyznaję - mało delikatne, ale i czasy były wówczas siermiężne.....)
Acha.. nadmienić muszę, że ówczesny repertuar kin pełen był szlagierów kina francuskiego.

Używało się go by wyrazić zachwyt nad kształtną figurą dziewczyny widzianej z tyłu a następnie wyrazić pewne rozczarowanie po ujrzeniu tej dziewczyny z przodu.

Z tyłu Bardotka a z przodu Fernandel.

Gwoli wyjaśnienia młodym Forumowiczom.





Od przeszłości odcinamy sie grubą kreską
---------------------------------------------------------------

[bodzio_g]

Co odpowiada wieloryb samica do samca wieloryba na jego zaloty ??
- wal się...


i bez toż wale som zagrożone wyginięciem

[retrofood]

z tyłu Liceum - z przodu Muzeum

[Stokrotka]

Wowka, trzeba było pokazać Bardotkę z tyłu, to wtedy byłby komplet

A ja wczoraj ośmiałąm sie z Cejrowskiego, który w sobotnie przedpołudnie puszcza w Trójce muzę latino Najpierw leciałjakiś kawałek w tym stylu, no wiecie, ajajaj, amor, ajajaj, besame mucho, a potem Cejrowski to skomentował, że Walentynkę daje sie tylko jednej osobie, bo jak się da jeszcze komuś innemu, to wtedy jest ajajaj i to juz nie jest amor

[daggulka]

dobre, dobre....
w ogóle lubię Cejrowskiego ... a szczególnie oglądać w jego programie telewizyjnym .... facet to ma życie jak w madrycie .... kawał świata zwiedził

[Stokrotka]

No, ja też go lubię, to jeszcze coś - kiedyś puścił Violettę Villas i komentował co drugie słowo, Violetta - "Oczy cziornyje" a Wojtek - "Niemnożko zbieżnyje", Violetta "Pocałuj ty mienia" a Wojtek - "Mienia, mienia, agencja ochrony mienia", i tak cały czas, jechałam wtedy autem i myślałam, że zaraz wydzwonię w jakiś słup, bo mi łzy leciały ciurkiem

Mnie strasznie śmieszy, jak ktoś potrafi tak improwizować, nawet jak humor nie najwyższych lotów

[galka]

A w kiążce"Gringo wśród dzikich plemion'' opowiada jak będac pod lufą karabinu,zesrał się ze strachu i również pod lufą musiał siebie i swoje spodnie doprowadzić do porządku w rzeczce,która sięgała do kostek i nie wiadomo
która to czynność była bardziej upokarzająca

Trzeba mieć do siebie dystans ,zeby to opisać