Nie pij tyle bo cie porwa motyle.Napisał szopen
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychOczywiscie. Jednakże strata importerow na dłuższą metę oznacza, żeNapisał crashproof
1) Bardziej zaczyna się opłacać kupować ten towar w kraju, niż sprowadzać z zagranicy
2) Zaczyna się wręcz opłacać inwerstować może w jakąś fabryczkę, by robić coś na miejscu
Nie da się tylko przeskoczyć cen surowców. I oczywiście ma Pan rację jeżeli chodzi o długi. Co jest być może też pozytywem, bo stanowi dodatkowy bodziec do tego, by jak najszybciej długów się pozbyć
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychCo po pewnym czasie podniesie ceny... Jest nawet takie coś w teorii, co się nazywa prawo jednej ceny.Napisał szopen
Och, żeby się Panu udało do tego przekonać "szerokie rzesze". Jednak chyba się nie da :/Napisał szopen
panika2008.blogspot.com - wszystko (no, prawie), co chciałbyś wiedzieć o kryzysie, ale boisz się spytać
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWolnego rynku dawno nie ma(kompletnie nie wiem kogo @lumpie miałaś na myśli?!),a kryzys spowodowany jest przez banki kreacją pustego pieniądza.O tym, że drukowanie pieniędzy bez poparcia ich na oszczędnościach i realnych dobrach jest wysoce ryzykowne,ostrzegał już ponad pół wieku temu Mises i później Rothbard.A banki,które kiedyś były zwykłymi przedsiębiorstwami,ewoluowały na wielkie uprzywilejowane korporacje,bo to właśnie z nich zrobił między innymi przywilej kreacji pieniądza."Bank kreuje nowy pieniądz z powietrza i nie musi-tak jak wszyscy inni-zdobywać pieniędzy kupując lub sprzedając usługi" Rothbard.
Obecny "zbawienny plan",czyli wpompowanie kasy w banki uważam za błąd.To jest tak jak dać alkoholikowi wódkę,żeby taniego wina nie pił.Bankowcom z Wall Street trzeba było powiedzieć jump fuckers ,a nie uwierzyć,ze ich problem to podatników problem.A tak wpompowano prawdziwe pieniądze zabrane podatnikom,które zastąpiły wirtualne,wykreowane pieniądze.Moim zdaniem brniemy w jeszcze większe g... ,bo "z kryzysem się nie walczy-kryzys przestaje się powodować".Jestem ciekawa jak teraz będzie zachowywać się "wielka gospodarka" i jak szybko banki poproszą o drugą część pieniędzy z "zbawiennego planu".A Bank Centralny posiada potężne narzędzie do sterowania gospodarką,steruje stopą procentową, o wysokości której obecnie tak na prawdę nikt nie ma pojęcia( przyczyna okresowych boomów i recesji),a także może dowolnie kształtować podaż pieniądza,poprzez operacje otwartego rynku.Moim zdaniem obecnie zmierzamy do powstania nowego systemu bankowego.Banki zostaną znacjonalizowane,nastąpi socjalizm finansowy,bo ponieważ banki zachowały się skrajnie nieodpowiedzialnie to należy je znacjonalizować zamiast pozwolić upaść.
A jeśli chodzi o regulacje ,kontrole,nadzory itp.banku,typu że muszą raz w roku ogłaszać wyniki,wydatki ,czy możliwość do wglądu/dostępu w budżet, finanse, to moim zdaniem jest iluzoryczne.Bo kto tak naprawdę wie, co kryje się za tymi wręcz -kosmicznymi wielkościami? @crashproof ,a czy modele zarządzania ryzykiem zawarte w Basel II są wystarczające?Jesteśmy młodym rynkiem i zastosowanie tych rozwiązań będzie następowało stopniowo.Poszczególne banki będą musiały się do tego przygotować.Jest to proces,zbiera się dane,obserwacje,statystyki,doświadczenia praktyków i teoretyków i dopiero później można mówić o jakiś poprawkach w znaczącej skali.Ja uważam,ze to wielka brednia,jak i system gwarancji depozytów,czy system ubezpieczeń.Ludzie powinni mieć wybór wpłacania kasy gdzie chcą ,na odsetki jakie chcą.Ogólnie chodzi o to ,że każdy bank ma prawo mieć własne poziomy ryzyka i własne poziomy wzrostu.Ale jak to mawiał Lenin "zaufanie jest dobre,ale kontrola lepsza".
A dla tych co p.ieprzą głupoty polecam "Human Action" von Mises'a,a jakby ktoś chciał coś cięższego(choć cieńszego) i z większą dozą filozofii to "Zgubna pycha rozumu" von Hayek'a.
Pozdrawiam.
...reaktywacja...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPani G., to ja już całkiem nie rozumiem dlaczego p. na mnie "najechała".Napisał PaniG(dżi)
Tego drugiego nie znałem. Natomiast zamiast "Human Action" polecałbym Rothbarda, jest lżejszy. A jako wprowadzenie "what government hsa done to your money" (jeżeli dobrze pamiętam tytuł). Dobrze temat także omawia De Soto z tego co do tej pory zdążyłem zauważyć (jego książkę przeczytałem na razie w połowie).A dla tych co p.ieprzą głupoty polecam "Human Action" von Mises'a,a jakby ktoś chciał coś cięższego(choć cieńszego) i z większą dozą filozofii to "Zgubna pycha rozumu" von Hayek'a.
Pozdrawiam.
A jak ktoś nie lubi czytać, instytut Misesa ma b. dużo filmików poświęconych ekonomii.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychOczywiście że nie są, regulacje kapitałowe tam zawarte są dziecinnie proste do obejścia (shadow banking!). Co dowodzi tezy (bodajże postawionej przez Misesa), że biurokraci tworzą coraz więcej regulacji, a gdy się okazuje, że ich efekt jest przeciwny do zamierzonego, wymyślają kolejne regulacje łatające tamte regulacje... ad nauseam.Napisał PaniG(dżi)
Znowu wystąpię jako adwokat diabła. Otóż ludzie mają w tym zakresie wybór. Mogą wpłacać pieniądze do banków podległych innym jurysdykcjom (obecny u nas Polbank, albo banki zagraniczne w EU - jest swoboda przepłwu kapitału w łunii) albo do SKOKów, które też nie podlegają BFG i wielu regulacjom rynku kapitałowego.Napisał PaniG(dżi)
"Zgubna pycha rozumu" to polskie tłumaczenie "Pretense of knowledge"? Praca jest w istocie świetna (czego nie można powiedzieć o większości tworów von H), choć rzeczywiście ciężka.Napisał PaniG(dżi)
panika2008.blogspot.com - wszystko (no, prawie), co chciałbyś wiedzieć o kryzysie, ale boisz się spytać
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDe Soto jest ZTCP zwolennikiem wolnej bankowości (nie traktuje rezerwy częściowej jak oszustwa), co go odróżnia od zarówno Misesa, Hayeka, jak i Rothbarda. Osobiście skłaniam się bardziej w kierunku podejścia de Soto pod tym względem, a w kręgach ekonomistów szkoły austriackiej i ogólnie libertariańskich jest wielka schizma na tym punkcie.Napisał szopen
panika2008.blogspot.com - wszystko (no, prawie), co chciałbyś wiedzieć o kryzysie, ale boisz się spytać
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychGdzie to jest napisane u Rothbarda?Napisał PaniG(dżi)
To podejście dość naiwne. Na 100% wolnym rynku w koncepcji Rothbarda czy Misesa przecież mogą działać markety, prawda? A markety mogą emitować bony towarowe, prawda? A czym innym są bony towarowe, jak nie pieniądzem kreowanym z powietrza, z domniemaniem wymienialności na towary w markecie? I taki pieniądz też opiera się tylko i wyłącznie na zaufaniu do marketu jako stabilnego, uczciwego emitenta - że nie wyemituje za dużo tych pieniędzy, by rynek stracił do nich zaufanie (inflacja) oraz że wywiąże się z obietnicy wymiany na towary (uwaga: bon jest denominowany w walucie, więc nie jest ustalony na sztywno jeden towar czy koszyk towarów będący pokryciem pieniądza - więc NIE jest to stricte pieniądz mający pokrycie w takim sensie, jak widzieliby pieniądz oparty na złocie przedstawiciele szkoły austriackiej z odłamu Rothbarda i Misesa).
panika2008.blogspot.com - wszystko (no, prawie), co chciałbyś wiedzieć o kryzysie, ale boisz się spytać
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychcrashproof,a tu jest napisane ,w jego klasycznej pracy na str.65,pierwszy akapit:
http://mises.pl/pliki/upload/Murray_...pieniadzem.pdf
Fajnie,wątek ciekawie się rozwinął,jak znajdę chwilę czasu,bo na razie jestem mocno zajęta przeglądaniem materiałów udostępnionych przez UnionGang.ru,nie omieszkam włączyć się w dyskusję Szacownego Grona.
Pozdrawiam.
...reaktywacja...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychAle tu ciiichooo...
crashproof ,a według Ciebie te bony towarowe Społem są elementem wolnego rynku?(za komuny służyły do wyciągania dewiz z "kieszeni" obywateli).Nie wiem też, dlaczego uważasz je za" pieniądz kreowany"? są substytutem pieniądza, kupowane za pieniądze i są tej samej wartości,"gift card".Tak naprawdę za takie bony można nabyć towar mocno zawężony. Wciskajac takie bony ogranicza się wybór.
dokładnie,a jak obeszli (system finansowy pospołu z rządem) Basel 2-ulepszoną wersję wadliwego systemu Basel-wystarczy przyjrzeć się instytucjom Fannie Mae i Freddie Mac.biurokraci tworzą coraz więcej regulacji, a gdy się okazuje, że ich efekt jest przeciwny do zamierzonego, wymyślają kolejne regulacje łatające tamte regulacje... ad nauseam.
advocatus diaboli ,nie o taki wybór mi chodziło.Otóż ludzie mają w tym zakresie wybór. Mogą wpłacać pieniądze...
Pozdr.
...reaktywacja...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych