Na dniach mam spotkanie z projektantem firmy wykonującej mi
przyłącze gazowe i zanim do niego pójdę chciałbym ustalić jedną
rzecz: planuję dwa odbiorniki gazu (piec CO i kuchnia), traf
chciał, że rozmieszczone są one niemal dokładnie po przeciwnych
stronach domu. Dojść do nich można dwiema drogami:
1) rozdział rury gazowej wykonujemy na zewnątrz, w ziemi i
osobnymi rurami wchodzimy do domu, z jego jednej i drugiej
strony, co minimalizuje nam ilośc rur układanych w domu.
2) jedną rurą wchodzimy wprost do domu, co minimalizuje nam ilośc
potrzebnych prac ziemnych i dopiero w domu ją rozdzielamy na oba
odbiorniki.
Które z powyższych jest korzystniejsze z punktu widzenia
ekonomii, bezpieczeństwa i sam nie wiem, czego jeszcze? Tak się
składa, że oba rozwiązania mi pasują, pierwsze - wiadomo,
drugie - całość rur w domu mógłbym bezproblemowo schować ponad
sufitem podwieszonym (pamiętając rzecz jasna o jego wentylacji,
"łatwodemontowalność" w przypadku płyt GK jest zapewniona z
urzędu).
J.