Skusiła mnie reklama, przystępna cena i 5 lat gwarancji.
Używałem tego odkurzacza przez 7 miesięcy. Kupiłem bezpośrednio w siedzibie producenta samą jednostkę centralną z zapasem worków papierowych. Osprzęt oferowany przez nich jest kilka razy droższy niż porównywalny gdzie indziej. Odkurzacz zamontowany był w kotłowni - w pomieszczeniu jest kondensacyjny piec CO. Pierwsze wrażenie: bez tłumika nie da się go używać: odgłos pracy przenosi się na cały dom - przypomina trochę pracę turbiny odrzutowej. Po dołożeniu tłumika jest dużo lepiej. Odkurzacz jonizuje powietrze, wokół miejsca w którym wisi osadza się ciemny pył. Problemy zaczęły się po kilku tygodniach: zauważyłem że worki na kurz (zakupione wraz z odkurzaczem u producenta) rozłażą się w szwach! Po zużyciu z tego powodu wszystkich worków i zgłoszeniu tego problemu w siedzibie producenta dostałem gratis kilka nowych worków i nowy filtr z gąbki. Powiedziano mi że problem z workami jest im znany i przepraszają. Niestety po kilku miesiącach silnik zaczął wydawać niepokojące odgłosy: stuki, trzaski. Wymontowałem jednostkę i zawiozłem do siedziby firmy. Tam po kilku dniach otrzymałem odpowiedź że... nie naprawią w ramach gwarancji bo wewnątrz odkurzacza jest kurz świadczący o nieprawidłowym użytkowaniu! NA MOJĄ PROŚBĘ SPOTKANIA Z KIMŚ DECYZYJNYM POWIEDZIANO ŻE SZEF BĘDZIE ZA OK 30 MINUT. PO TYM CZASIE PAN W KRÓTKICH SPODENKACH POWIEDZIAŁ ŻE SZEF JEST W SANATORIUM I BĘDZIE ZA 3 TYGODNIE! NA MOJĄ PROŚBĘ ŻEBY SOBIE ŻARTÓW NIE ROBIŁ I SIĘ PRZEDSTAWIŁ WEZWAŁ OCHRONĘ! (Stopień buty i arogancji w kontakcie z klientem świadczy że to pewnie krewny kogoś z szefostwa.)
DECYDUJĄC SIĘ NA ZAKUP PRZEKONANY BYŁEM ŻE GWARANCJA WYNOSI PODAWANE W REKLAMIE 5 LAT!
Karta gwarancyjna okresy gwarancji precyzuje na 24 miesiące a na silnik tylko 12 miesięcy - LUB DO CZASU NATURALNEGO ZUŻYCIA (czy znaczy to to samo dla producenta co i dla klienta?)
Reasumując: odkurzacz centralny kupuje się na kilka lat i nie po to żeby co chwilę zaglądać do worków czy aby nie popękały.
Niska cena w tym przypadku jest pochodną bylejakości, podejście do klienta: żenada.