Hmmmm, patrze na jednego sąsiada, na drugiego i stwierdzam, ze dobrze mieć w domu własną swieczke . Ino dziecię położe to polece jej poszukać i zbadam wynajmowany domek. Przez komin w kuchni mi duło w zimie jak cholera, a ja zwalałam na za niski komin- choc faktycznie niski troche i schowany. Poszukam więc kędy to cieple powietrze uciekało, skoro w kuchni nawiewało. Stawiam na właz strychowy. Resztę kratek wentylacyjnych badałam zapalniczką w zimie i można powiedziec ze działały.Napisał adam_mk
Swoją drogą całkiem fajnie matka fizyka wymysiła ten bilans, bo inaczej by sie mogły czarne dziury porobić w chalupie. Z drugiej strony może to jest własnie droga do teleportu, bo jak gdzieś się zapadniemy to może gdzie indziej nas wypluje dla równowagi (nie mowie tu o wpadaniu w anemostat wywiewny a wypadanie w sralonie )