Cytat Napisał marekcmarecki
Bo dla przeciętnego Polaka za wschodnią granicą to się "ruskie" zaczynają . I nie ma tu zadnej złośliwości. Dopiero jeśli do konkretów dochodzi, to zaczyna się dział na Białoruś, Ukrainę, itd. Poza tym odnosimy się do naszych wschodnich sąsiadów(jak by nie patrzeć) z pogardą. Fakt, ostatnio nie wiedzie im się najlepiej . Ale ciekaw jestem jak oni nas postrzegają? I nie chodzi mi tu o zaszłości z okresu wojny i wczesniej .
привіт!
Ukraińcy postrzegają nas, jak my zachód - nic dziwnego , skoro my dla nich zachodem jesteśmy. Jeśli chodzi o rosyjski język i kulturę na Ukrainie, to postrzeganie jest skrajnie różne na wschodzie i na zachodzie. Wschód rozmawia głownie po rosyjsku i czasami nawet nie zna ojczystego języka. Zachód jest zdecydowanie bardziej nacjonalistyczny (pozytywnie) i bardziej dba o to, co ukraińskie. Mimo tego, że znają język rosyjski - rozmawiają po ukraińsku, który bardziej podobny jest do polskiego niż do rosyjskiego.
To co da się zauważyć w całej Ukrainie to (zapewne wpajane przez lata) zamiłowanie do tego co rosyjskie - 'dobre bo rosyjskie' - coś przeciwnego jak u nas (przekonanie, że ruskie to badziewne). Za to u nas jest zapatrzenie w USA...