dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 2 z 2
Pokaż wyniki od 21 do 31 z 31
  1. #21
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar mort
    Zarejestrowany
    Feb 2008
    Posty
    250
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    37

    Domyślnie

    Cytat Napisał marekcmarecki
    Bo dla przeciętnego Polaka za wschodnią granicą to się "ruskie" zaczynają . I nie ma tu zadnej złośliwości. Dopiero jeśli do konkretów dochodzi, to zaczyna się dział na Białoruś, Ukrainę, itd. Poza tym odnosimy się do naszych wschodnich sąsiadów(jak by nie patrzeć) z pogardą. Fakt, ostatnio nie wiedzie im się najlepiej . Ale ciekaw jestem jak oni nas postrzegają? I nie chodzi mi tu o zaszłości z okresu wojny i wczesniej .
    привіт!
    Ukraińcy postrzegają nas, jak my zachód - nic dziwnego , skoro my dla nich zachodem jesteśmy. Jeśli chodzi o rosyjski język i kulturę na Ukrainie, to postrzeganie jest skrajnie różne na wschodzie i na zachodzie. Wschód rozmawia głownie po rosyjsku i czasami nawet nie zna ojczystego języka. Zachód jest zdecydowanie bardziej nacjonalistyczny (pozytywnie) i bardziej dba o to, co ukraińskie. Mimo tego, że znają język rosyjski - rozmawiają po ukraińsku, który bardziej podobny jest do polskiego niż do rosyjskiego.
    To co da się zauważyć w całej Ukrainie to (zapewne wpajane przez lata) zamiłowanie do tego co rosyjskie - 'dobre bo rosyjskie' - coś przeciwnego jak u nas (przekonanie, że ruskie to badziewne). Za to u nas jest zapatrzenie w USA...

  2. #22

    Domyślnie

    Nie zgodze sie z tym, ze rozmawianie po rosyjsku z Ukraincem to obraza, ja rozmawiam z kazdym i nikt na mnie sie jeszcze nie obrazil. Учите русский !
    Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić
    i wtedy pojawia się ten jeden,
    który nie wie, że się nie da
    i on właśnie to coś robi.
    Albert Einstein

  3. #23
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar amalfi
    Zarejestrowany
    Sep 2007
    Skąd
    Kielce
    Posty
    10.309

    Domyślnie

    Mam wrażenie, że niektórzy próbują być bardziej ukraińscy od samych Ukraińców. Znam kilkunastu Ukraińców osobiście i zawsze rozmawiamy po rosyjsku, bo jest to język, który znam ja i oni. Nigdy sie nie spotkałam z obrażaniem sie na rozmowę w tym języku. Na Ukrainie też się tak komunikuję w sklepie, hotelu i gdzie tam jeszcze. Ot, aby się skomunikować, trzeba szukać wspólnego narzędzia.
    Czemu posyłamy dzieci na niemiecki? Toż to język naszego okupanta, więc nie rozmawiajmy po niemiecku z nikim, kto nie zna polskiego !
    Powinnam się regularnie obrażać na Hiszpanów, którzy gadają najlepiej po niemiecku, a nie chcą sie uczyć polskiego, prawda?

    A tak poważnie, to po rosyjsku trzeba czasem rozmawiać nie tylko z Ukraińcami. Znam np kilku Ormian, którzy też nie widzą w tym nic złego i traktują normalnie. Wyluzujcie trochę.

  4. #24
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar mort
    Zarejestrowany
    Feb 2008
    Posty
    250
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    37

    Domyślnie

    Cytat Napisał amalfi
    Mam wrażenie, że niektórzy próbują być bardziej ukraińscy od samych Ukraińców. Znam kilkunastu Ukraińców osobiście i zawsze rozmawiamy po rosyjsku, bo jest to język, który znam ja i oni. Nigdy sie nie spotkałam z obrażaniem sie na rozmowę w tym języku. Na Ukrainie też się tak komunikuję w sklepie, hotelu i gdzie tam jeszcze. Ot, aby się skomunikować, trzeba szukać wspólnego narzędzia.
    Czemu posyłamy dzieci na niemiecki? Toż to język naszego okupanta, więc nie rozmawiajmy po niemiecku z nikim, kto nie zna polskiego !
    Powinnam się regularnie obrażać na Hiszpanów, którzy gadają najlepiej po niemiecku, a nie chcą sie uczyć polskiego, prawda?

    A tak poważnie, to po rosyjsku trzeba czasem rozmawiać nie tylko z Ukraińcami. Znam np kilku Ormian, którzy też nie widzą w tym nic złego i traktują normalnie. Wyluzujcie trochę.
    Komunikacja jest oczywiście najważniejsza. Z obrażaniem się też nigdy się nie spotkałem - nawet na Zakarpaciu
    Przyjemniej jest jednak, jeśli spotykasz obcokrajowca, który zna Twój język ojczysty.

  5. #25
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar Ramot
    Zarejestrowany
    May 2008
    Skąd
    okolice Jaktorowa
    Posty
    484
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    165

    Domyślnie

    Cytat Napisał Teska
    weszłam na tamto forum z ciekawości....i nie wiem to jest budowlane forum????

    http://forum.muratordom.com.ua/viewtopic.php?f=8&t=13
    po prostu spamerski wątek zachęcający do zajrzenia na stronę bynajmniej nie budowlaną Na wielu forach można trafić takie kwiatki. Wina moderatora, że nie usunął. No chyba, że ma w tym interes... )

  6. #26
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar Ramot
    Zarejestrowany
    May 2008
    Skąd
    okolice Jaktorowa
    Posty
    484
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    165

    Domyślnie

    Cytat Napisał amalfi
    Mam wrażenie, że niektórzy próbują być bardziej ukraińscy od samych Ukraińców. Znam kilkunastu Ukraińców osobiście i zawsze rozmawiamy po rosyjsku, bo jest to język, który znam ja i oni. Nigdy sie nie spotkałam z obrażaniem sie na rozmowę w tym języku. Na Ukrainie też się tak komunikuję w sklepie, hotelu i gdzie tam jeszcze. Ot, aby się skomunikować, trzeba szukać wspólnego narzędzia.
    Czemu posyłamy dzieci na niemiecki? Toż to język naszego okupanta, więc nie rozmawiajmy po niemiecku z nikim, kto nie zna polskiego !
    Powinnam się regularnie obrażać na Hiszpanów, którzy gadają najlepiej po niemiecku, a nie chcą sie uczyć polskiego, prawda?

    A tak poważnie, to po rosyjsku trzeba czasem rozmawiać nie tylko z Ukraińcami. Znam np kilku Ormian, którzy też nie widzą w tym nic złego i traktują normalnie. Wyluzujcie trochę.
    całkowicie się zgadzam.
    Ja pracuję w firmie, która ma oddział na Ukrainie, i pracują tam Ukraińcy, którzy po ukraińsku znają tylko podstawowe zwroty. Uważają się za Ukraińców, ale ich językiem jest rosyjski.

  7. #27

    Domyślnie

    Cytat Napisał ramotki
    Ja pracuję w firmie, która ma oddział na Ukrainie, i pracują tam Ukraińcy, którzy po ukraińsku znają tylko podstawowe zwroty. Uważają się za Ukraińców, ale ich językiem jest rosyjski.
    Nie no! To to już jakieś przegięcie chyba To ich tak "wynarodowili", czy oni tak sami, tak jak niektórzy nasi ziomkowie, którzy wyjechali do DE i którzy po kilku miesiącach mówią " ...no to jak tam u was?... albo ... czekaj, bo zapomniałem, jak się na to u was mówi?..."
    Per Aspera Ad Astra

  8. #28
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar Ramot
    Zarejestrowany
    May 2008
    Skąd
    okolice Jaktorowa
    Posty
    484
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    165

    Domyślnie

    to raczej wynika z wychowania w określonym rejonie czy środowisku. We wschodniej Ukrainie ludzi pochodzenia rosyjskiego jest mnóstwo. Jeżeli w domu rodzinnym mówiło się po rosyjsku, szkoła rosyjska, to trudno o biegłą znajomość ukraińskiego.

    A takie przypadki, o których wspominasz, też spotkałem. Kilka, kilkanaście miesięcy na Zachodzie i już język ojczysty ulatuje z łbów

  9. #29

    Domyślnie re rosyjski

    Bardzo dużo Ukraińców ma przyjaciół bądź krewnych w Rosji. To normalne, że znają rosyjski i nie ma co się obrażać na język. Gdyby tak było nikt z Polaków nie rozmawiałby po niemiecku równiez. Super, że znając rosyjski można dogadać się ze Wschodem, a znając angielski z Zachodem. )

  10. #30

    Domyślnie

    Poznałem Białorusina z rodziców wychowany w Polsce i po dwudziestu kilku latach życia w Polsce (od urodzenia) w ogóle nei czuje związku z naszym krajem, taki troche dzikus, ale to może wyjątek.

  11. #31
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar malka
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Posty
    23.610
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    81

    Domyślnie

    Cytat Napisał malka Zobacz post
    napisałam post podobny w tresci do tutli_putli, wywaliłam jednak , a szkoda

    Przed laty, moi ukraińscy przyjaciele mocno sie oburzali, gdy próbowałam się z nimi komunikować po rosyjsku, postawili sprawe jasno - "nie znasz ukraińskiego, ok - my nauczymy sie polskiego, ale po "rusku" mówic nie bedziemy".

    i Ukraina to nie tylko piekny Lwów czy Kijów....

    to takze Donieck,Kirowograd czy Czarnobyl....ale tam biura nie organizuja wycieczek....
    poprawiam się - organizują.
    To dość modne teraz i juz dość bezpieczne - pomacać gruzy elektrowni

Strona 2 z 2

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony