dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 2 z 2
Pokaż wyniki od 21 do 33 z 33

Temat: KATASTRALNY?!

  1. #21
    Guest

    Domyślnie

    Doki co za debilny argument, że to mały % w porównaniu do innych obciążeń. Tak właśnie myślą te cholery z rządu to to tam waląc nowe podatki pośrednie a to taka opłata, a to tylko 10groszy akcyza itd. Piszesz, że z zewnątrz można mieć lepszy ogląd na całość a nie potrafisz dostrzec że 100 malutkich podwyżek to jest całość !!! i daje już dużą podwyżkę. Albo jesteś ignorantem używając argumentów wybiurczo i jak ci wygodnie albo jakimś biurokratą który zawsze będzie ludzią kit wciskał że to dobre dla społeczeństwa. Więcej takich idiotów a dzień wolności podatkowej wypadnie nam w grudniu. Siedź lepiej w tej Belgi i się nie odzywaj.

  2. #22

    Domyślnie

    Doki napisał:

    > 1. robicie z igly widly, bo podatek katastralny jest groszowy

    Podwyżka ceny paliwa od 01.01.2004 też jest groszowa. Skumulowana w skali miesiąca daje całkiem niezłą kwotę. Przy moim jeżdżeniu jest to odpowiednik czteropaku "Tyskiego" na miesiąc. A to już dotkliwa strata !

    > 2. kto wie, moze i wyniknie z niego cos dobrego

    Może tak, może nie. Ale dlaczego ja mam być świnką doświadczalną ? I to wbrew własnej woli, a za własne pieniądze ?...

    > 3. sam wolalbym, zeby podatkow nie bylo, ale to jednak nierealne.

    A uważasz, że żadnych nie mamy ? Za mało ich jeszcze ???

    > kapital musi (lub, jak kto woli, powinien) przynosic zysk.

    Po pierwsze: co to znaczy: musi ? Kto mi nakaże obracanie moimi pieniędzmi i jakim prawem ?
    Po drugie: metodą jest nie "karanie" podatkiem ludzi "zamrażających kapitał", metodą byłoby tworzenie warunków zachęcających ludzi do obracania swoimi pieniędzmi
    Po trzecie wreszcie: a czymże jest budowa domu, jak nie obracaniem kapitałem, napędzaniem gospodarki, pośrednio tworzeniem dodatkowych miejsc pracy, zwiększeniem VATu odprowadzanego do kasy "żontu" ?

  3. #23

    Domyślnie

    Cytat Napisał Artur_071
    Doki jakie masz miesięczne dochody brutto i jak wygladają Twoje obciażenia podatkowe. Czy może pracujesz na czarno, bez podatków, skoro tak łatwo przełykasz kolejne podatki obecne i planowane oraz nas do tego namawiasz.
    Miesieczne dochody brutto mam takie sobie srednie w mojej branzy i w tym kraju. Nie mam co podawac kwot. Powiedzmy, ze zarabiam rocznie wiecej od prezydenta Kwasniewskiego (wg danych "Superexpressu"). Sa w Polsce tysiace ludzi, ktorzy zarabiaja wiecej ode mnie, wiec nie uwazam sie za krezusa.

    Z tego w formie podatkow bezposrednich, skladek socjalnych, obowiazkowego ubezpieczenia emerytalnego (o ktore nie prosilem), podatkow gminnych, podatkow prowincjalnych i honorariow ksiegowego, ktory ma za zadanie minimalizowac podatki, oddaje panstwu 40-45%.

    Gdybym pracowal na czarno, to w ogole nie interesowalyby mnie podatki, prawda?

    Przelykam podatki, bo co mam zrobic? Zoladkowac, sie, jak Wy? A co to da? Argument o 100 malutkich podwyzkach jest tylko pozornie prawdziwy- sprobuj przeprowadzic az 100 podwyzek, skoro przy jednej jest juz tyle bicia piany...

    Podwyzka cen paliwa nie jest groszowa. Litr paliwa zdrozal o ok 4.5%. Jak to sie ma do 0.5% podatku katastralnego, w dodatku kompensowane likwidacja dotychczasowego podatku od nieruchomosci? A czteropak tyskiego raz w miesiacu to trywialna roznica w komforcie, IMHO.

    NIe jestes zadna swinka doswiadczalna. Podatek katastralny istnieje prawie wszedzie na swiecie, dziala, wiadomo jak dziala. To nie jest zaden eksperyment, to normalnosc.

    Dygresja: jak wam sie zdaje, czyj jest grunt pod waszym domem? Wasz??? Hehehehe, tylko do pewnego stopnia. Gdyby byl wasz, to moglibyscie oglosic niepodleglosc. Mozecie sobie miec tytul wlasnosci, ale nadal pozostajecie poddanymi panstwa, w ktorym mieszkacie, a panstwo jak to panstwo, ciagnie zyski z poddanych. Aha, zeby nie bylo niedomowien- to WY jestescie czescia panstwa polskiego, ono juz nie jest zewnetrzne w stosunku do Polakow. Mozna rzec, ze uciskacie podatkami sami siebie dla wlasnego dobra. Koniec tej filozoficznej dygresji.

    Cytat Napisał Tomek_J
    Po pierwsze: co to znaczy: musi ? Kto mi nakaże obracanie moimi pieniędzmi i jakim prawem ?
    Wyobraz sobie, ze w Unii, i w Polsce tez, jest takze podatek od wkladow na rachunkach bankowych, a wiec placisz za pieniadze, ktorymi nie obracasz...

    Obrot kapitalem przy budowie jest jednorazowy, pozniej juz niewiele go jest. Rzad kalkuluje prosto- posiadajac nieruchomosc, potencjalnie osiagasz zysk (bo np wynajmujesz nieruchomosc komus, albo sam nie musisz wynajmowac). Panstwo chce umoczyc dziob w kazdym zysku osiaganym przez obywatela. Smutne, ale prawdziwe.

    Wyluzujcie sie! Podatek katastralny to wcale nie koniec swiata, bedzie on malo odczuwalny (bo bedzie kupa zwolnien z niego).

    Czy w Polsce jest juz dosc podatkow, zalezy od tego jaki model panstwa uznajesz za najlepszy. Skandynawowie nie marudza na podatki (w kazdym razie niewielu marudzi, a podatki tam sa wizsze niz w Polsce, notabene, Belgia ma takaze wyzsze podatki niz Polska, w Europie tylko Dania ma wyzsze od Belgii), bo lubia panstwo opiekuncze, ktore dla Amerykanow jest nie do pomyslenia. To kwestia wyboru. Panstwo bez podatkow zaklada takze np darwinizm spoleczny (slabsi musza zginac) i przyznam ze ja, zatwardzialy liberal, z coraz wiekszym trudem znajduje argumenty wykazujace wyzszosc systemu ultraliberalnego- chodzi o argumenty czysto finansowe.

  4. #24

    Domyślnie

    Panstwo chce umoczyc dziob w kazdym zysku osiaganym przez obywatela.
    Otóż to. A jednocześnie gwarantuje obywatelowi wiele korzyści tylko za to że obywatel istnieje. To powoduje patologiczne sytuacje - Jeśli nie robisz nic i nie masz żadnego majątku to Państwo Ciebie utrzymuje, leczy i chroni. Jeśli spróbujesz coś mieć, coś osiągnąć to natychmiast ustawia się kolejka urzędników która ma Ci to odebrać - po kawałeczku, żebyś nie czuł się tak od razu wydupczony.

    W ten sposób dążymy do ideału Państwa w ktrórym nikt nic nie posiada, nikt nic nie robi a jednocześnie chce dostać za darmo wszystko czego potrzebuje - czy nie przypomina Wam to czegoś ? Niby walczyliśmy z tymi 50-cioma latami takiego myślenia i znów jesteśmy w punkcie wyjścia...

    Nawet metody się nie zmieniły:
    "Rząd: - Będzie podwyżka o 20%...
    Lud: - Nie zgadzamy się, będziemy strajkować !"
    Rząd - No dobra będzie tylko o 10%.
    Lud: - Hurra! Będzie podwyżka o 10% !!!"
    Slaw

  5. #25
    Guest

    Domyślnie

    Tomek J - wg. mnie skasowałeś gościa i dobrze. Jakoś twoją argumentację obalającą jego rozumiem, ale już jego pokrętne wywody na 100 stron nie bardzo. Panie Doki panu już dziękujemy. Wracaj do płacenia 45% podatku i się cisz z kolejnych drobnych podwyżek i dzieci na ulicach w Twoim nowym pięknym kraju, które niedługo będą mieć 0 mamy a 2 tatusiów, albo na odwrót. Atomówką w Bruksele - trzeba tą zgnilizne wypalić - hurrrrraaaaa. To żart myślę że normalni ludzie też tam żyją choć coraz ich mniej bo Doki się do tego przyczynia. Pa.

  6. #26

    Domyślnie

    w formie podatkow bezposrednich, skladek socjalnych, obowiazkowego ubezpieczenia emerytalnego (o ktore nie prosilem), podatkow gminnych, podatkow prowincjalnych i honorariow ksiegowego, ktory ma za zadanie minimalizowac podatki, oddaje panstwu 40-45%.
    Jak liczyłem w Polsce człowiek zatrudniony na etacie płaci ok. 50-65% samego podatku dochodowego, składki socjalnej (ZUS) i VAT. Jeśli do tego doliczysz akcyzę zawartą w paliwach i np. przyszły podatek katastralny to okaże się, że w sumie jest to blisko dwa razy więcej niż w Belgii - policz sobie ile by Ci zostało przy takiej ilości podatków i czy wtedy nadal byś twierdził, że to tylko kolejny mały podateczek.
    Slaw

  7. #27

    Domyślnie

    Cytat Napisał slaw

    Jak liczyłem w Polsce człowiek zatrudniony na etacie płaci ok. 50-65% samego podatku dochodowego, składki socjalnej (ZUS) i VAT. Jeśli do tego doliczysz akcyzę zawartą w paliwach i np. przyszły podatek katastralny to okaże się, że w sumie jest to blisko dwa razy więcej niż w Belgii - policz sobie ile by Ci zostało przy takiej ilości podatków i czy wtedy nadal byś twierdził, że to tylko kolejny mały podateczek.
    slaw, przeciez pisze: podatkow bezposrednich, tak?

    Po drugie, te 50-65% to mit. Jak policzyc odliczenia z roznych tytulow, to rzeczywista stopa wymiaru podatku jest nizsza. To raz. Ten mechanizm dziala, tak ze w rzeczywistosci progresywny podatek od dochodow moze stac sie podatkiem degresywnym.
    Gosciu, nie wszystko, czego nie rozumiesz, jest nieprawda.

    A tak w ogole, co to za niewdzieczne zadanie bronic podatkow. Ja to robie za friko, dla zabawy, ale taki minister od finansow? [/b]

  8. #28

    Domyślnie

    Cytat Napisał slaw
    Otóż to. A jednocześnie gwarantuje obywatelowi wiele korzyści tylko za to że obywatel istnieje. To powoduje patologiczne sytuacje - Jeśli nie robisz nic i nie masz żadnego majątku to Państwo Ciebie utrzymuje, leczy i chroni.
    Celowo wytluscilem jedno slowo w wypowiedzi slawa, bo ono jest opinia, i to znamienna. Znaczy, jesli panstwo nie powinno utrzymywac, leczyc i chronic to co? Darwin w dzialaniu.

    Ja nawet sympatyzuje z tym pogladem, swiat bylby prostszy, gdyby osoby kalekie, chore i w ogole niezdolne do zadbania o siebie skazac na smierc, najlepiej szybka, ale czy to jeszcze miesci sie w definicji czlowieczenstwa? Nawet dzikie zwierzeta potrafia byc solidarne.

    Cytat Napisał slaw
    W ten sposób dążymy do ideału Państwa w ktrórym nikt nic nie posiada, nikt nic nie robi a jednocześnie chce dostać za darmo wszystko czego potrzebuje
    Tak, a wiesz dlaczego? Bo tzw wiekszosc tego wlasnie chce, oczekuje, wrecz zada i do tego dazy. Dlaczego prawie nikt nie glosuje na UPR, jedyna partie w Polsce, ktora przedstawia spojny i logiczny program? Zamiast tego glosy zbiera Samoobrona... Ja nie obrazam sie na spoleczenstwo za to, ze ono jest, jakie jest- durne. Nawet nie usiluje tego spoleczenstwa zmieniac. Wam sie chce?

    Nie ma sprzecznosci powyzszej wypowiedzi z moimi wczesniejszymi wywodami, slaw. Pewnie, ze do pewnego czasu lepiej, jesli podatkow nie ma. Do czasu, az sam zaczynasz zyc na koszt innych, a ten moment przychodzi predzej czy pozniej. I lepiej, jesli w ogole nie ma panstwa- do czasu az potrzebna ci ktoras z tych funkcji panstwa, ktorych nawet ultraliberal nie podwaza: wymiar sprawiedliwosci, obronnosc, reprezentowanie na zewnatrz. Moja dyskusja ze slawem wchodzi teraz na wlasciwe tory- bo ogolniejsze. Sam podatek katastralny nie ma tu nic do rzeczy- jest groszowy i wielkich zyskow ani strat nikomu nie przynosi. Chodzi o wizje panstwa- czy ma byc silne (i/lub socjalne), a wiec kosztowne, czy tez ma byc zanikajace. Dla obywatela to per saldo to samo- jesli nie zaplaci panstwu za policje, bedzie musial oplacic sie komus innemu za ochrone, albo wydac na uzbrojenie. Panstwo i podatki sa dla obywatela wygodne i dlatego istnieja. Tylko ze to juz robi sie dyskusja o polityce, a nie o budowaniu.

    PZDR

  9. #29
    Guest

    Domyślnie

    Doki na miłosc Boska

    PPRZESTAŃ JUŻ P I R D O L I Ć (jeśli kogoś uraziłem to przepraszam)


    Zabrnołeś za dalekoko a upośledzona duma nie pozwala Ci na przyznanie nam racji, skończ juz ten bełkot albo oglądnij sobie Reksia.

  10. #30

    Domyślnie Znów politykujemy...

    Doki - raj odliczeń już się skończył, zostały niedobitki ulg. Stawki VAT też właśnie zostały dosyć skutecznie wyrównane do 22%. Zresztą jak można mieć szacunek do systemu podatkowego w którym zlikwidowano akcyzę (podatek od luksusu) od jachtów morskich a w zamian wprowadza się ją na kosmetyki...

    Patologia, którą wspomniałeś jest w tej drugiej części akapitu - tej której nie zacytowałeś. Chore jest to, że zamiast być hołubionym za to, że Ci się chce coś robić to jesteś za to karany. Ustawa o VAT np. jest tak niejasna, że każdego podatnika da się ukarać - choćby nawet był najuczciwszy. Z tego powodu wielu potencjalnych pracodawców nie chce podjąć ryzyka prowadzenia firmy, wolą dami pracować na czarno i być zarejestrowani w KRUS-ie.

    Ewolucja wg. Darwina sprawdzała się przez wiele tysięcy lat, natomiast socjalizm/komunizm znamy od lat stu - i już zrobił wiele złego. Tęskni ktoś za PRL-em ? Solidarność stadna jest pożyteczna, ale nie można przeginać. Jeżeli zaczniemy stwarzać "potrzebującym" lepsze warunki niż "samodzielnym" to zaburzamy porządek i powodujemy patologie - i tak się właśnie dzieje w Polsce. Zaznaczam, że "lepsze" to oznacza również przysługujące takie same świadczenia bez konieczności ponoszenia takich samych kosztów - np. pracy, czy płaconego podatku. Jeżeli mogę nie pracować i dostawać to samo co ten co haruje - to po co mam pracować ? Tak myśli wielu Polaków...

    Drugi przykład patologii: leczenie emerytów i rencistów vs. leczenie niemowląt i dzieci. Pamiętam jak za którymś razem przy cięciu kosztów leków była dyskusja - że trzeba obciąć m.in. dotacje do leków dla emerytów i leków dla dzieci. Emeryci podnieśli rwetes... a dzieci milczały. Emeryci wywalczyli dla siebie leki przedłużające życie - co oznacza, że z tego powodu społeczeństwo będzie płaciło i za leki i wypłacało później emeryturę przez ten dłuższy czas. Same koszty. Dla porównania - skuteczniejsze leczenie dzieci powodowałoby, że z czasem byłoby więcej płatników podatku - społeczeństwo na tym by zyskało. Ale takich kryterów nikt u nas nie bierze pod uwagę. Długookresowy interes społeczeńśtwa się nie liczy.

    Na durnotę społeczeństwa nie warto się obrażać. To nie ma sensu. Można jedynie olewać społeczeństwo pracując na czarno, nie płacąc podatków, kupując towary i usługi bez faktur albo wręcz przeciwnie - skorzystać na durnocie - organizując piramidy finansowe, znikające banki, teleaudio czy startując do wyborów...
    Slaw

  11. #31

    Domyślnie

    Dobra, koncze moj udzial w tej dyskusji, ale nie dlatego, ze na mnie ten czy inny anonim naciska. Gosciu, mam takie samo pisac na tym forum jak ty i nie uciszaj mnie, bo mi za moje pisanie nie placisz.

    Slaw, nie roznimy sie w pogladach az tak bardzo, wiec juz ciszej nad ta katastralna trumna.

    A teraz klikne sobie na dole po lewej i przestaje sledzic watek.

  12. #32

    Domyślnie

    Doki,

    Argument o 100 malutkich podwyzkach nie jest tylko pozornie prawdziwy. Podwyżka groszowa ceny paliwa powoduje z automatu groszowe poniesienie się innych cen, bo np. rosną koszty transportu towarów.

    Litr paliwa zdrozal o ok 4.5%, tj. o kilka(naście) groszy, co w skali miesiąca daje pare złotych, w skali roku - kilkadziesiąt. Jak to sie ma do 0.5% podatku katastralnego ? Ano policz ile to będzie te 0,5% od nieruchomości wycenionej powiedzmy na 300.000 zł.

    A co do czteropaka tyskiego - cóż, pamiętam czasy (na szczęście dawne), gdy nie było mnie stać na zakup 1 (słownie jednej) puszki. Więc w tej sprawie po prostu zamilknij.

    Mozna rzec, ze uciskacie podatkami sami siebie dla wlasnego dobra.

    I taką właśnie demagogią de facto operuje każdy kolejny "nasz" żont.

    placisz za pieniadze, ktorymi nie obracasz...

    Tylko wówczas, gdy mam je na lokatach.

    Obrot kapitalem przy budowie jest jednorazowy, pozniej juz niewiele go jest.

    Nieprawda, dom to jest skarbonka bez dna.

    Panstwo chce umoczyc dziob w kazdym zysku osiaganym przez obywatela. Smutne, ale prawdziwe.

    Święte słowa, ale ta smutna konstatacja rzeczywistości wcale nie musi iść w parze z postawą smutno-zrezygnowano-zblazowaną ani z wazeliniarską.

    Wyluzujcie sie! Podatek katastralny to wcale nie koniec swiata, bedzie on malo odczuwalny (bo bedzie kupa zwolnien z niego).

    Doki, przepraszam, ale to nie Ty decydujesz, jak ludzie go będą odbierać i odczuwać.

    Skandynawowie nie marudza na podatki (w kazdym razie niewielu marudzi, a podatki tam sa wizsze niz w Polsce

    Jak byłeś małym dzieckiem, to zapewne czytałeś książeczki szwedzkiej pisarki Astrid Lindgren (to ta pani od "Dzieci z Bullerbyn" i "Pippi Langdtrumpf"). Otóż nie wiem, czy wiesz, ale ta pani w pewnym momencie swojego życia założyła specjalne stowarzyszenie do zwalczania szwedzkiego przerostu podatków. Zrobiła to, gdy okazało się, że zgodnie z obowiązującym wówczas prawem powinna od swojego dochodu odpowadzić podatek w wysokości - bagatela - 104%...

  13. #33

    Domyślnie

    Podatek ma wynosić do 2% czyli znając podejście naszych żontuf zaczną od 1% (żeby od razu nie rozjuszać narodu) z przyrostem o 0,5 co roku tak jak z kasami chorych.

    2% od 300 tys a na tyle będzie wyceniony średnio nowy dom, daje 6 tys rocznie = 500PLN miesięcznie.

    Może w Belgii to pikuś ale w Polsce to będzie masakra. Nawet (szczególnie) dla tych co mieli na budowę a teraz ją spłacają.

    pozdrawiam

Strona 2 z 2

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony