Jakbyś czytała moje myśli Małgosiu , bo ta latająca ze skrzydełkami ostatnimi dniami zaczęła za bardzo przypominać mi mnie (w swojej naiwności ).
Już wolę chyba ten ustawiczny bieg . W końcu dobiegnę tam gdzie chcę . A potem to by się przydał taki kot leniuchujący na płocie (ktoś na forum ma takiego i super to wygląda). Póki co to jednak bezustanny bieg...