Rozumiem że ściany są dość ciemne i stanowią tło do reszty kolorów. Ja dałabym zasłony czy firanki w odcieniach od ecru do żółego. Oczywiście słowo żółty może znaczyć dziesiątki odcieni, ładnych i brzydkich, mniej lub bardziej pasujących do danego wnętrza. Z doświadczebnia wiem że taki odcień rozjaśnia i ociepla pokój, nawet w pochmurny dziń gdy okno jest zasłonięte to jest wrażenie jakby dzień był słoneczny. Na odległość możemy dać tylko ogólne wskazówki. Aby doradzic konkretną rzecz trzeba być w tym wnętrzu z tym przedmiotem i zobaczyc jak tam pasuje. Jak sama piszesz zdjęcia nie oddają koloru.
Nie przepadam za pomarańczowym ale w poprzednim, stonowanym kolorystycznie salonie dałam jeden intensywnie pomarańczowy szklany wazon aby doenergetyzował wnętrze, i było fajnie. Kupiłam go lata temu w sklepiku z rzeczmmi ezoterycznymmi ( nie wiem czy dobrze piszę nazwę) ale mieli tam też troche fajnych dodatków wnętrzarskich, właśnie w kolorach "energetyzujących"
Gdybym miała jeszcze pomarańczowy dywan i zasłony czy narzuty to byłoby za dużo.
POza tym podpisuje się pod sugestiami kolorystycznymi moich przedmówczyń.
Z tym urządzaniem powoli to tylko sugestia. Widzę że działasz szybko, może dla Ciebie będzie korzystniej jak od razu kupisz większość wyposażenia. ( To tak jak mój mąz, "kupic wszystko kompleksowo i miec spokój")