Remontuję właśnie dom z lat 60-tych.
W domu tym stropy wykonane są jako stropy Kleina typu półciężkiego: dwuteowniki co około metr, pomiędzy nimi
wypełnienie z cegły dziurawki, co któryś rząd cegieł "stoi" na wozówkach zamiast leżeć na podstawach, wszystko usztywnione bednarką w spoinach i zalane cienką warstwą zaprawy/betonu.
Na innych forach znalazłem takie rozwiązanie naprawy takiego stropu:
Ogólnie ma to być przygotowanie pod ogrzewanie podłogowe.zastosowanie keramzytowej podsypki wyrównującej stabilizowanej cementem. Keramzyt o drobnej granulacji miesza się na sucho z cementem i lekko zwilża wodą. Wypełnia się nim przestrzeń do wysokości wierzchu belek stropowych. Uzyskuje się w ten sposób równy i stabilny podkład na którym w zależności od wymaganego poziomu podłogi można położyć płyty styropianowe, a na nich betonową wylewkę podłogową.
Czy ktoś podpowie mi jakie dać proporcje cementu do keramzytu?
I jaka jest najlepsza metoda na zagęszczenie na takim stropie kleina by mu niewyrządzić zbytniej krzywdy?